Pech Michała Żyro - nawet 8 tygodni przerwy

Miał świetny początek w Wolverhampton, ale już wiadomo, że nie przedłuży passy bramkowej - przynajmniej nieprędko. Michała Żyro czeka dłuższy rozbrat z piłką.


Dalsza część tekstu pod wideo
Zawodnik, który niedawno przeszedł z Legii do drugiej ligi angielskiej, nabawił się kontuzji mięśniowej łydki. Prognozowana przerwa powinna potrwać około sześć tygodni, ale niewykluczone, że będą to nawet dwa miesiące, bo piłkarzowi przytrafił się rodzaj urazu, jaki trzeba zaleczyć w stu procentach, by nie ryzykować jego odnowienia się.


Tak stwierdził lekarz klubowy angielskiego zespołu, Phil Hayward: 


- To bardzo ważne, by wyleczyć kontuzję do końca, ponieważ dotyczy miejsca, które jest odpowiedzialne za przenoszenie naprawdę dużych obciążeń. Michał wróci dopiero, gdy będzie w 100% sprawny - powiedział.




Dla Żyro to z pewnością rozczarowujące wieści. Polak w pierwszych trzech meczach zdobył dla swojego zespołu trzy gole i wyrastał na wiodącą postać drużyny.
Źródło: Wolverhampton/własne

Przeczytaj również