Marzenie Pereza? Ograć Barcelonę na stadionie Atletico w finale Ligi Mistrzów

Szkoleniowiec Realu był zaskoczony słowami Florentino Pereza. Prezes "Królewskich" jako priorytet wskazał zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Po czterech tryumfach w Lidze Mistrzów w ciągu pięciu lat wydawało się, że Real skoncentruje się przede wszystkim na La Lidze, w której w ostatniej dekadzie panuje Barcelona. Nic podobnego. Jak informuje "El Confidencial", Perez wskazał inny cel. Chce wygrać Ligę Mistrzów na stadionie wielkiego rywala w meczu przeciwko odwiecznemu rywalowi.
- Priorytetem jest triumf w Lidze Mistrzów na Wanda Metropolitano - usłyszał zaskoczony Lopetegui, który spodziewał się, że celem będzie La Liga. - I najlepiej, gdyby doszło do tego po starciu z Barceloną - dodał Perez.
Według "El Confidencial" Lopetegui na początku nie wiedział, co ma odpowiedzieć. Jeśli chodzi o powody takiego stanowiska Pereza, w Madrycie panuje przekonanie, że Liga Mistrzów jest bardziej medialna i prestiżowa - cały świat skupia się bardziej na niej niż na rywalizacji w La Lidze. Stąd też więcej będzie się mówić o dominacji Realu w Europie niż o krajowych trofeach Barcelony. Ponadto kolejny tryumf w Champions League oznaczałby, że Perezowi udało się doścignąć samego Santiago Bernabeu.
Było by śmiesznie przypomnieć sobie ten artykuł :D
"Santiago Bernabéu Yeste (ur. 8 czerwca 1895 w Almansie, zm. 2 czerwca 1978 w Madrycie) – hiszpański piłkarz i działacz sportowy, wieloletni prezes Realu Madryt.
Jako piłkarz występował w madryckim klubie w latach 1912–1927, w 1917 zdobył z nim Puchar Króla. Po zakończeniu kariery zawodniczej podjął pracę w zarządzie Realu Madryt, w 1929 został sekretarzem. W 1943 objął funkcję prezesa klubu, którą zachował do końca życia. W okresie jego kadencji zakończono (1947) budowę nowego stadionu, nazwanego po kilku latach jego imieniem. Był współtwórcą sukcesów drużyny, która m.in. sięgnęła sześciokrotnie po Puchar Mistrzów w pierwszych latach istnienia tych rozgrywek oraz Mistrzostwa kraju.
Był w odróżnieniu od większości mieszkańców Madrytu (miasta z tradycjami socjalistycznymi) zapalonym zwolennikiem frankizmu i Falangi. Podczas wojny dołączył do armii przyszłego dyktatora w Irúnie.
Zmarłego prezesa Realu Madryt uczczono dniem żałoby na rozgrywanych mistrzostwach świata w Argentynie. Pośmiertnie został odznaczony Orderem Zasługi FIFA."