Peszko: Będziemy chcieli powiększyć przewagę nad strefą spadkową

Peszko: Będziemy chcieli powiększyć przewagę nad strefą spadkową
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Biało-zieloni w spotkaniu 32. kolejki LOTTO Ekstraklasy zremisowali (0:0) z drużyną Cracovii. Po meczu piłkarze Lechii zgodnie mówili, że niewiele zabrakło, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

 

- Po dwóch zwycięstwach w derbach myśleliśmy, że uda nam się podtrzymać dobrą passę. Niestety dopisujemy sobie tylko jedno oczko, ale w końcowym rozrachunku może być ono bardzo ważne. Mamy nad strefą spadkową kilka punktów przewagi, którą będziemy chcieli powiększyć w następnych spotkaniach - powiedział nam po meczu Sławomir Peszko.
Najlepszą sytuację do zdobycia gola miał Lukas Haraslin, który ładnie zwiódł w polu karnym obrońcę, ale nie trafił do bramki.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Cały czas mam tę sytuację w głowie. Chciałem uderzyć w kierunku dalszego słupka, ale niestety nie trafiłem dobrze w piłkę. Mogłem też podawać, ale podjąłem inną decyzję. Przykro mi z tego powodu, ale liczę, że w następnych spotkaniach uda mi się zrehabilitować - skomentował Haraslin.  
Patryk Lipski na dobre zadomowił się w wyjściowej jedenastce Lechii, stając się pewnym punktem zespołu prowadzonego przez Piotra Stokowca. 
- Cieszę się, że otrzymałem szansę od trenera Stokowca, ale muszę spłacać ten kredyt zaufania. W każdym kolejnym meczu prezentuję się lepiej. Brakuje mi jeszcze trochę liczb, ale wierzę, że to się zmieni. Bardzo cieszę się z czasu spędzanego na boisku, gdzie mogę pomóc drużynie - powiedział Lipski. - Remis z Cracovią to nie jest zły wynik. Mierzyliśmy się z najlepszym zespołem w dolnej części tabeli, a mieliśmy sytuacje, by wygrać ten mecz - zakończył. 

Przeczytaj również