Peszko komentuje sprawę Michniewicza. "To było dla mnie ważne"

Od kilku dni ponownie jest głośno o związkach Michniewicza z Ryszardem Forbrichem, ps. "Fryzjer", którego uznano za szefa piłkarskiej mafii. Szymon Jadczak z portalu "WP.pl" wykazał, że w czasie, gdy obecny selekcjoner był trenerem Lecha, obaj mężczyźni rozmawiali ze sobą telefonicznie przez ponad 27 godzin. W dodatku niektóre mecze "Kolejorza" zostały ustawione.

Michniewicz pozwał już autora publikacji do sądu. Selekcjonera reprezentować ten sam adwokat, który wcześniej w procesach dotyczących ustawiania meczów bronił "Fryzjera".

Sprawa - dawne kontakty Michniewicza z Forbrichem i obecne zachowanie selekcjonera - budzi wielkie emocje. Peszko, którego zapytano o ocenę sytuacji, stara się jednak zachować spokój.

- Jako piłkarz patrzę na to, co jest na boisku. Rozliczam trenera z tego jak prezentował się w meczu z Belgią czy ze Szwecją, który dał nam awans na mundial. To było dla mnie ważne - stwierdził Peszko w programie "Moc Futbolu" w Kanale Sportowym.

- Każdy w swoim życiu popełniał jakieś błędy, też ich miałem mnóstwo. To co jest teraz, to co robi najlepsze dla naszego kraju to to, że awansował na mundial i chciałbym, aby podobnie z sukcesami, było na mistrzostwach świata - przyznał były reprezentant Polski.

Kadra pod wodzą Michniewicza kolejne mecze rozegra dopiero we wrześniu. Biało-czerwoni zmierza się wówczas z Holandią i Walią w Lidze Narodów.