Piast Gliwice. Patryk Dziczek: Ta złość będzie w nas jeszcze na pewno przez kilka dni

Patryk Dziczek: Ta złość będzie w nas jeszcze na pewno przez kilka dni
Dziurek/Shutterstock
- Każdy z nas musi to sobie na swój sposób przetrawić. Ta złość będzie w nas jeszcze na pewno przez kilka dni, ale zaraz mamy u siebie kolejny ważny mecz i musimy się do niego przygotować - powiedział Patryk Dziczek po porażce Piasta Gliwice z BATE Borysów 1-2.
Zespół Waldemara Fornalika odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów w dramatycznych okolicznościach. Długo prowadził u siebie z BATE 1:0, by stracić dwie bramki w ciągu pięciu minut i przegrać 1:2. W pierwszym spotkaniu padł remis 1:1.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie do końca wszystko było pod kontrolą skoro straciliśmy dwie bramki po dwóch prostych błędach pod koniec spotkania. Niestety odpadamy. Trzeba to przyjąć na klatę. Są smutek i zdenerwowanie, a my będziemy musieli postarać się jak najszybciej o tym zapomnieć. Nie będzie to łatwe, bo nie byliśmy gorszą drużyną, wręcz przeciwnie. Nie powinniśmy odpaść - powiedział Dziczek cytowany przez klubową stronę.
- W pierwszej połowie uważam, że mieliśmy mecz pod kontrolą, dominowaliśmy i graliśmy dobrze piłką. W drugiej być może zabrakło takiej stuprocentowej koncentracji, co poskutkowało porażką 1-2. W szatni powtarzaliśmy sobie, że mamy się jak najdłużej utrzymywać przy piłce, by kontrolować ten mecz i nie prokurować sytuacji przeciwko nam. Niestety nie udało się i teraz panuje smutek - dodał.
- Nie można jedynie bronić, bo to się może zemścić. Sport jest okrutny. Jeżeli będziesz cały czas wycofany, to przeciwnik znajdzie tę jedną sytuację, którą wykorzysta. Dlatego nie było takiego założenia. Na pewno każdy z nas chciał strzelić tę drugą bramkę, chociaż w drugiej połowie brakowało do tego jakieś klarownej sytuacji - zaznczył.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński18 Jul 2019 · 09:29
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również