Piast Gliwice. Piotr Parzyszek wciąż żałuje porażki z Pogonią Szczecin: Im dłużej patrzę, tym bardziej to boli

Piotr Parzyszek wciąż żałuje porażki z Pogonią Szczecin. "Im dłużej się na to patrzy, tym bardziej boli"
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Piast Gliwice nie zdobył ani jednego punktu w pierwszych dwóch meczach PKO Ekstraklasy. Choć od przegranego starcia z Pogonią Szczecin minęło już pięć dni, to Piotr Parzyszek wciąż nie pogodził się do końca z tym wynikiem.
Piast Gliwice miał sporą przewagę w meczu z Pogonią Szczecin, ale to "Portowcy" wygrali 1:0. Podczas przerwy na mecze reprezentacji to spotkanie wspomina Piotr Parzyszek. Napastnik podkreśla, że dodatkowy czas na pracę nad formą na pewno przyda się jego zespołowi.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To jest czas, żeby nieco inaczej popracować. Było dużo meczów, a mniej treningów. Teraz to odrabiamy i mieliśmy też testy wydolnościowe. W tygodniu mieliśmy zajęcia, a w sobotę zakończymy wszystko sparingiem, gdzie znów będziemy mieli okazję złapać rytm i rozwijać fizyczność - powiedział Parzyszek.
- Zachowujemy spokój. Pierwszy mecz ze Śląskiem to był nieudany dla nas początek, z kolei w Mińsku pokazaliśmy, że jesteśmy na dobrej drodze. W spotkaniu z Pogonią nie zasłużyliśmy na przegraną, mieliśmy dużo okazji do zdobycia bramki i wydaje mi się, że wystarczy tylko poprawić skuteczność, żeby było dobrze - dodał.
- Z Dinamem było widać, że strzelona bramka pozwoliła uwierzyć w siebie, że kolejne gole będą padać, a zespół dobrze wygląda. Z Pogonią było odwrotnie, im więcej stworzonych niewykorzystanych sytuacji, tym rosła złość. Przeciwnik z kolei strzelił przypadkiem po stałym fragmencie gry, a wcześniej nie miał nawet okazji, w której zagroziłby naszej bramce. Dlatego im dłużej patrzy się na ten mecz, tym bardziej boli, bo samą grą zasłużyliśmy na zwycięstwo - stwierdził.
- Trener często powtarza, że każdym meczem będziemy budować swoją formę. Po to też zaplanowany jest sparing. Były przerwy na kadrę bez meczów kontrolnych, a z kolei podczas przygotowań do sezonu tego mogło brakować. Dlatego teraz jest dobry moment na taki wariant - przyznał.
- Rywalizacja pomaga każdemu, mi również. Powtarzam sobie, że nie zawsze wszystko przychodzi łatwo. Przez dwa lata jak tu jestem, wygrywałem rywalizację i byłem pierwszy do gry. Aktualnie trzeba się liczyć z innymi, ale wierzę w siebie i wiem, że jeżeli złapię odpowiednią formę, będę w stanie pomóc drużynie i rozegram dużą liczbę meczów - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik04 Sep 2020 · 20:00
Źródło: Piast-gliwice.eu

Przeczytaj również