Pięć bramek w hicie Premier League! Tottenham bezlitosny dla fatalnej defensywy Liverpoolu [VIDEO]

Pięć bramek w hicie Premier League! Tottenham bezlitosny dla fatalnej defensywy Liverpoolu [VIDEO]
Ververidis Vasilis/Shutterstock
Tottenham Hotspur Londyn pokonał u siebie Liverpool FC 4:1 w niedzielnym meczu 9. kolejki Premier League. Bohaterem spotkania został Harry Kane. Napastnik reprezentacji Anglii strzelił dwa gole i zanotował asystę.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Tottenhamu. Harry Kane wykorzystał to, co stanowi największa słabość drużyny Liverpoolu, czyli niepewną i pełną błędów grę w obronie. Angielski napastnik przedarł się w pole karne i pewnie pokonał bramkarza "The Reds". Była to 4. minuta gry.
Dalsza część tekstu pod wideo
 
 

W 12. minucie było już 2:0. Piłkarze Tottenhamu wyprowadzili błyskawiczną kontrę. Bramkarz "Kogutów" fantastycznie zaczął akcję długim wyrzutem piłki przez pół boiska, tam dopadł do niej Harry Kane, który wykorzystał błąd Lovrena, i popędził w stronę bramki Liverpoolu. Anglik precyzyjnie dograł piłkę w pole karne, a tam Son uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Mignoleta.



 

Wydawało się, że Tottenham w pełni kontroluje przebieg spotkania, jednak piłkarze "The Reds" nie załamali się słabym początkiem i starali się odrobić straty. W 24. minucie Kane stracił piłkę w w środku boiska, Henderson posłał idealną, długa piłkę do Salaha, a ten skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Hugo Llorisa.
 
 

Od tego momentu spotkanie się wyrównało, Liverpool coraz odważniej atakował pole karne rywala. To jednak "Koguty" wyprowadziły zabójczy cios tuż przed przerwą. Po rzucie wolnym Dele Alli dostał piłkę pod nogi, uderzył precyzyjnie i było 3:1 po pierwszej połowie. Był to kluczowy moment spotkania, który wyraźnie odebrał chęć do gry przyjezdnym.



 

W 56. minucie Tottenham zdobył kolejną bramkę. Harry Kane ostatnio jest niezawodny, jeśli chodzi o zdobycz bramkową, i potwierdził to również tym razem. Anglik pokazał w polu karnym swój instynkt strzelecki i w zamieszaniu przed bramką Liverpoolu to on dopadł do futbolówki i podwyższył na 4:1.





Tottenham zasłużenie wygrał spotkanie. Liverpool po raz kolejnym zawiódł w hitowym spotkaniu. Podopieczni Jurgena Kloppa muszą mocno popracować nad grą w obronie, jeśli chcą w tym sezonie zagrozić najmocniejszym drużynom w Europie. "Koguty" zaś potwierdziły swoją wysoką dyspozycję i nie ulega wątpliwości, że ta drużyna mocno namiesza w Premier League, jak i w europejskich pucharach.
Podopieczni Mauricio Pochettino po tej wygranej zajmują trzecie miejsce w tabeli ze zdobytymi 20 punktami. W następnej kolejce zmierzą się u siebie z Manchesterem United.
Natomiast zespół prowadzony przez Jurgena Kloppa plasuje się na dziewiątej pozycji i ma na swoim koncie 13 "oczek". Kolejnym rywalem "The Reds" będzie Huddersfield Town.
*****

Tottenham Hotspur Londyn - Liverpool FC 4:1 (3:1)

Bramki: Kane 4, 56, Son 12, Alli 45+3 - Salah 24.

Przeczytaj również