Pierwszy wielki przegrany MŚ! Belgia wysłana do domu! Nie do wiary, jakie sytuacje zmarnował Lukaku [WIDEO]

Medaliści mundialu z Rosji grali o swoje być albo nie być w Katarze. Belgowie musieli wygrać, by awansować do 1/8 finału. W nieco lepszej sytuacji byli Chorwaci, którym do szczęścia wystarczał remis.

To oni pierwsi zaatakowali groźniej. Mecz jeszcze dobrze się nie zaczął, a nieznacznie pomylił się Perisić.

Na boisku dużo się działo, akcje przenosiły się z jednej połowy na druga. Szybko swoją szansę mieli Belgowie. W 11. minucie strzał Carrasco obronił Livaković.

Chwilę później Chorwaci otrzymali rzut karny. Piłkę w ręce chwycił Modrić, już szykował się do oddania strzału, ale sędzia zmienił decyzję. Okazało się, żę wcześniej był spalony.

Z czasem gra siadła, zaczęła toczyć się głównie w środku pola. W końcówce jeszcze raz zaatakowali Belgowie, ale Carrasco nie potrafił pokonać Livakovicia.

Druga połowa zaczęła się od ataków Chorwacji i świetnych parad Courtois. Ciekawie działo się też pod drugą bramką. W 60. minucie świetną okazję miał Lukaku - dopadł w polu karnym do odbitej piłki i kropnął w słupek.

Im bliżej końca, tym bardziej czuć było nerwowość. Martinez zmieniał, wprowadzał ofensywnych graczy, ale Belgowie mimo przewagi mieli problem z wykreowaniem kolejnej okazji. Zagotowało się dopiero w końcówce - Lukaku nie był w stanie skierować do siatki piłki wstrzelonej w pole bramkowe.

Napastnik Interu jeszcze lepszą okazję miał później. Po centrze Hazarda był przed pustą bramkę, ale zachował się dziwnie. Nie strzelał, ale chyba próbował przyjąć piłkę na klatkę piersiową. Zabrał mu ją bramkarz.

Chorwaci do końca meczu skupiali się na obronie. Przetrwali - awansowali do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie.