Piłkarz Jagiellonii: Nie było łatwo. Boisko było miękkie i trudne do gry

Piłkarz Jagiellonii: Nie było łatwo. Boisko było miękkie i trudne do gry
MediaPictures.pl/Shutterstock
- Nie było łatwo. Boisko było dość „miękkie” i trudne do gry, więc pod koniec każdy musiał być nieco zmęczony. Nogi były ciężkie, ale najważniejsze, że w ostatniej minucie udało się nam wywalczyć wynik, który chcieliśmy – mówił po zwycięstwie z GKS Katowice Guilherme.
W doliczonym czasie dogrywki brazylijski obrońca strzelił z rzutu karnego decydującą bramkę dla Jagiellonii i było to jego pierwsze trafienie w żółto-czerwonych barwach. – Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Żartowałem z tatą na ten temat i mówiłem, że ten pierwszy gol przyjdzie, gdy będzie miał przyjść, bo miałem dotąd na swoim koncie wiele asyst, ale wciąż brakowało tej bramki. Cieszę się, że pomogłem drużynie awansować do kolejnej rundy. To było nasze zadanie, a nie było nam łatwo. To był trudny mecz, w którym mieliśmy sporo sytuacji, aby wcześniej zapewnić sobie zwycięstwo – opowiadał obrońca Jagiellonii.
Dalsza część tekstu pod wideo
Komu Brazylijczyk zadedykował środowego gola? - Wskazałem na trybuny, gdzie siedział mój bardzo dobry przyjaciel – Bartłomiej Babiarz, który gra w drużynie naszego najbliższego rywala, Zagłębia Sosnowiec. Przed meczem był u mnie w hotelu, to świetny gość i żartowaliśmy sobie, że jest moją polską rodziną. Wiedziałem, że będzie oglądał to spotkanie, więc to miał być taki mały prezent dla niego i jego rodziny – zakończył Guilherme.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński01 Nov 2018 · 10:24
Źródło: jagiellonia.pl

Przeczytaj również