Piłkarz lidera Ekstraklasy: Nie ma sensu patrzeć teraz na tabelę

Piłkarz lidera Ekstraklasy: Nie ma sensu patrzeć teraz na tabelę
MediaPictures.pl/Shutterstock
Przemysław Frankowski przypieczętował w niedzielę zwycięstwo Jagiellonii Białystok w Zabrzu z Górnikiem 3:1 na zakończenie 9. kolejki rozgrywek LOTTO Ekstraklasy.
Zespół z Podlasia dzięki tej wygranej objął samodzielne prowadzenie w tabeli.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wiedzieliśmy, jak zagra Górnik. To jest ich gra, ich styl. Rywale wciągnęli nas w pierwszej połowie w swoją grę. Nie potrafiliśmy się pozbierać i dopiero po przerwie pokazaliśmy prawdziwą Jagiellonię - przyznał Jagiellonii dla oficjalnego serwisu aktualnych wicemistrzów Polski.
- Pokazaliśmy, że jesteśmy naprawdę silnym zespołem, mimo że ta druga połowa też nie była wybitna - podkreślił reprezentant Polski, który po raz pierwszy w sezonie wpisał się na listę strzelców, wykańczając precyzyjnym uderzeniem w długi róg świetnie wyprowadzony kontratak.
- Jest to dla mnie bardzo ważne, bo przez dłuższy czas nie potrafiłem strzelić bramki. Trochę to mi ciążyło, ale wiedziałem, że kiedyś mi się to uda. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo i z tego najbardziej się cieszymy - kontynuował Frankowski.
- Wiadomo, jak nieobliczalna jest nasza liga. Nie ma sensu patrzeć teraz na tabelę, tylko trzeba żyć z meczu na mecz, cisnąć jak najmocniej. Czeka nas spotkanie pucharowe w Dzierżoniowie. Chcemy rozpocząć przygodę z Pucharem Polski od zwycięstwa, nie możemy sobie pozwolić na niespodziankę. Następnie mamy spotkanie ze Śląskiem u siebie i trzeba w nim zaprezentować się jak najlepiej oraz wygrać - dodał podopieczny Ireneusza Mamrota.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek24 Sep 2018 · 10:23
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również