Piłkarze Realu Madryt cieszą się z upokorzenia FC Barcelony. "Powiedziałbym, że byli w euforii"

Dla Barcelony to kolejne w ostatnich latach niepowodzenie w Lidze Mistrzów. Jego rozmiary są szokujące - Katalończycy poprzednio osiem goli w jednym meczu stracili w 1946 roku.

Barcelona w ten niechlubny sposób zakończyła najgorszy sezon od dwunastu lat. Z niepowodzenia odwiecznego rywala cieszą się gracze Realu.

- Możecie sobie tylko wyobrazić, jak w Madrycie została przyjęta kolejna katastrofa Barcelony w Lidze Mistrzów... Bardzo dobrze. Bardzo, bardzo, bardzo dobrze przez wielu zawodników Realu. Praktycznie wszyscy oglądali mecz. Ci, z którymi rozmawiałem, byli szczęśliwi. Powiedziałbym nawet, że byli w euforii - stwierdził Aguirre.

Hiszpan twierdzi, że piłkarze Realu ze spokojem zasiedli przed telewizorami. W sukces Barcelony nie wierzyli.

- Wiedzieli, że nie ma żadnych szans, by wygrać Ligę Mistrzów. Mówili: „Po tym, ile kosztowało nas wygrywanie z Bayernem w ostatnich sezonach, wiedzieliśmy, że obecna Barcelona nie dochodzi na ten poziom” - przyznał Aguirre.

Sam Real zakończył rywalizację w Lidze Mistrzów w 1/8 finału. Drużyna Zinedine'a Zidane'a przegrała oba mecze z Manchesterem City. Wcześniej wywalczyła za to mistrzostwo Hiszpanii.