"Piłkarze Videotonu są dla nas za drodzy"

"Piłkarze Videotonu są dla nas za drodzy"
ASInfo
Naszym celem jest awans do fazy grupowej - deklaruje wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski.


Dalsza część tekstu pod wideo
Dzisiaj mistrzowie Polski poznali rywala w IV rundzie eliminacji do Ligi Europy. Los skojarzył ich z Videotonem Szekesfehervar - najlepszą drużyną Węgier w poprzednim sezonie.


- To że jest to mistrz kraju, już o czymś świadczy. Videoton stracił jednak dwóch kluczowych zawodników. Na pewno będą to ciekawe spotkania - powiedział po losowaniu Rutkowski. - Z tego co wiemy, w ostatnich latach jest to najbogatszy węgierski klub. Działacze płacą piłkarzom znacznie więcej niż rywale. Są to pieniądze na podobnym poziomie, do naszych wynagrodzeń. Jeszcze nigdy nie udało nam się pozyskać nikogo z Videotonu, bo piłkarze byli dla nas za drodzy – dodał wiceprezes Lecha.


W Lech gra trzech piłkarzy z Węgier. To Gergo Lovrencsics, Tamas Kadar i David Holman. Rutkowski twierdzi, że wszyscy dobrze przyjęli losowanie. - Chyba najbardziej cieszy się Gergo. Sam aspekt motywacyjny w tym momencie wzrasta, dla każdego zawodnika to coś wyjątkowego zagrać u siebie przed rodziną i kolegami - powiedział Rutkowski.


Lech zagra u siebie przy pustych trybunach. To kara za wywieszenie niedozwolonej flagi w trakcie wyjazdowego meczu z FK Sarajewo. - Tracimy jeden z naszych atutów. Kibice to nasz dwunasty zawodnik, napędzają do lepszej gry - mówi Rutkowski. Wiceprezes Lecha dodaje, że klub złożył odwołanie od tej decyzji.

Przeczytaj również