Piotr Parzyszek o treningach we Włoszech. "Na koniec tego maratonu o mały włos nie zemdlałem"

Piotr Parzyszek o treningach we Włoszech. "Na koniec tego maratonu o mały włos nie zemdlałem"
Dziurek / shutterstock.com
Piotr Parzyszek udzielił wywiadu dla "Przeglądu Sportwego" po transferze do Forsinone. Były napastnik Piasta opowiedział o tym, jak wyglądają treningi w klubie z Serie B.
Pod koniec września oficjalnie potwierdzono, że Piotr Parzyszek przenosi się do Włoch. Zawodnik opuścił drużynę Piasta Gliwice i związał się z Forsinone. To zespół z Serie B prowadzony przez Alessandro Nestę. 27-latek ma już za sobą pierwsze treningi z nową drużyną.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Po normalnych zajęciach miałem indywidualne: najpierw przez 10 minut interwały na rowerku stacjonarnym, potem przez kwadrans interwały na bieżni, następnie godzina na siłowni, po niej jeszcze sprinty ze zmianą kierunku, 6 minut po 30 sekund. Na koniec tego maratonu o mały włos nie zemdlałem - przyznał.
- Gdyby takie zajęcia miał zrobić jakikolwiek piłkarz Piasta, to czułby się dokładnie tak, jak ja. Jestem o tym przekonany. Bo to są kompletnie inne zajęcia niż te, które mieliśmy w Gliwicach. Wszyscy się dziwili, że Dziczek potrzebował pół roku, by się przestawić. Mnie to absolutnie nie zaskakuje. Kiedy porównam to, jak trenowaliśmy w Piaście i zajęcia tutaj, to naprawdę jest inny świat - dodał.
Parzyszek dostał już szansę od Nesty w meczu ligowym. Polak znalazł się w wyjściowej jedenastce w spotkaniu z Venezia FC. Na murawie przebywał do 51. minuty.
- Trochę się zdziwiłem, że tak szybko dostałem szansę na grę w pierwszym składzie, ale trener Nesta powiedział, że choć widzi, że jeszcze nie jestem gotowy na 90 minut, to i tak chce, abym zagrał tyle czasu, na ile starczy mi sił - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz06 Oct 2020 · 08:56
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również