Piotr Zieliński krytycznie ocenia swój występ z Salzburgiem. "Od początku czułem, że będzie się grało trudno"

Napoli jest jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Europy. Nie byłoby tak, gdyby nie świetna postawa Aleksa Mereta, który skutecznie bronił w kilku groźnych sytuacjach.

- Spodziewaliśmy się, że nasi rywale będą wysoko pressować. To drużyna, która bardzo dużo biega i nie zostawia zbyt dużo miejsca. Kiedy rozgrywaliśmy akcje na jeden kontakt to tworzyły się przestrzenie. To był trudniejszy rywal od Zurycha. Cieszymy się, że wygraliśmy 3:0. To dobry wynik, ale pozostaje jeszcze 90 minut, w których musimy być skoncentrowani i walczyć o następne bramki - stwierdził Zieliński w rozmowie z Polsatem Sport.

Reprezentant Polski w meczu z Salzburgiem wypadł słabiej niż do tego przyzwyczaił w ostatnich tygodniach. Jego zdaniem to kwestia narastającego zmęczenia.

- Od kilkunastu tygodni gram od deski do deski. Od początku spotkania czułem, że nogi są ciężkie i będzie się grało trudno. W niedzielę jest kolejny mecz. Na pewno wrócę na swój odpowiedni poziom - zapewnił polski pomocnik.

Zieliński musiał zmienić swój sposób gry po przejściu Napoli na system 1-4-4-2.

- Muszę częściej wracać do obrony, ale można też ustawiać się między liniami i kreować akcje. W meczu z Salzburgiem trochę brakowało, ale mam nadzieję, że w następnych meczach znowu będzie wyglądało super - przyznał Zieliński.