SSC Napoli. Co z kontraktem Piotra Zielińskiego? Na szybką decyzję się nie zanosi

Reprezentant Polski negocjuje z obecnym pracodawcą od kilkunastu miesięcy. Strony miały już dojść do porozumienia w sprawie większości zapisów nowej umowy, ale wciąż pozostaje kilka kwestii spornych. Jedną z nich jest wysokość kwoty odstępnego.

W poniedziałek we włoskich mediach pojawiły się informacje, że Zieliński kazał zakończyć swoim agentom rozmowy z Napoli. Powodów miało być kilka: niepokój wewnątrz klubu, napięte relacje z kibicami, czy włamanie do samochodu żony piłkarza. Dziennik "La Repubblica" pisał nawet, że Zieliński chce opuścić Neapol.

Zdaniem "Przeglądu Sportowego" to nieprawda. - To fake news - pisze w swoim artykule Tomasz Włodarczyk. Dziennikarz przekonuje, że rozmowy między stronami toczą się normalnym rytmem. Zieliński o swojej przyszłości może zadecydować nawet dopiero latem, czyli na rok przed wygaśnięciem umowy. Według dziennika piłkarz nie musi się spieszyć, bo zarabia nawet ok. 2 mln euro rocznie.

Sam piłkarz nie wiążę podobno napadu na samochód żony z gniewem kibiców Napoli. Miejscowość Varcaturo, w której do tego doszło, cieszy się bowiem złą sławą. Przekonał się o tym zresztą także Zieliński, który również został tam okradziony.