Po pierwszej serii było tak pięknie. Polacy pewnie prowadzili, ale w drugiej dali się wyprzedzić Norwegom i przegrali o 0,8 punktu

Po pierwszej serii było tak pięknie. Polacy pewnie prowadzili, ale w drugiej dali się wyprzedzić Norwegom i przegrali o 0,8 punktu
Shutterstock
Polacy pewnie prowadzili po pierwszej serii, by w drugiej dać się wyprzedzić Norwegom o 0,8 pkt i zajęli drugie miejsce w konkursie drużynowym na skoczni w Titisee-Neustadt.
Biało-czerwoni fantastycznie poradzili sobie w pierwszej serii. Najlepiej zaprezentowali się Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch. Pierwszy skoczył aż 141,5 metra, a drugi o metr dalej. Bliżej lądowali Piotr Żyła (133,5 m) oraz Maciej Kot (128,5 m), ale podopieczni Stefana Horngachera mimo to pewnie prowadzili po pierwszej serii - nad drugą Norwegią mieli przeszło trzynaście punktów przewagi, a nad trzecimi Niemcami prawie dwadzieścia siedem.
Dalsza część tekstu pod wideo
W drugiej serii już tak świetnie nie było, choć Polacy nadal skakali pewnie, to ostatecznie dali się wyprzedzić Norwegii. Najpierw Piotra Żyła uzyskał 134,5 m. Zdecydowanie lepiej niż przy swojej pierwszej próbie wypadł Maciej Kot, który uzyskał 137 metrów. Nieco bliższej niż w pierwszej próbie wylądował natomiast Dawid Kubacki - 136,5 m. Kamil Stoch natomiast pofrunął na odległość 135,5 metra i Polacy ostatecznie zajęli drugie miejsce w konkursie drużynowym. Wygrali Norwegowie, którzy wyprzedzili nas o 0,8 punktu, za nami uplasowali się natomiast Niemcy.
Pierwsza ósemka dzisiejszego konkursu drużynowego:

Przeczytaj również