Podoliński: Jest w nas sportowa złość

Podoliński: Jest w nas sportowa złość
asinfo
Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się dzisiaj na własnym stadionie z Koroną Kielce w meczu 35. kolejki Ekstraklasy. Trener gospodarzy, Robert Podoliński powiedział na konferencji prasowej, że jego piłkarze w ostatnich spotkaniach byli bliscy zdobycia punktów.


Dalsza część tekstu pod wideo
Jest w nas sportowa złość. Czasami, tak jak w Białymstoku, brakuje nam bardzo niewiele. Za każdym razem przygrywamy różnicą jednego gola. W meczu z Jagiellonią zabrakło nam doświadczenia Marka Sokołowskiego. Rozgrywając mądrzej to spotkanie, mogliśmy wywieść z Białegostoku punkty. Musimy być bardziej pazerni na zdobywanie punktów. Nie ma już czasu na spokój – powiedział 40-letni trener.


Korona jest niepokonana od dziesięciu spotkań. Ostatnią porażkę piłkarze Marcina Brosza ponieśli 27 lutego.


Korona rozpoczęła serię meczów bez porażki, remisując z nami w Bielsku-Białej. Nasi rywale nie odnoszą jednak wielu zwycięstw, a każda seria musi mieć swój koniec. Korona to solidna drużyna, która potrafi zdobywać punkty w meczach, w których powinna przegrać. Największymi atutami kielczan są napastnik Airam Cabrera i kreatywni skrzydłowi czyli Sierhij Pyłypczuk, Bartłomiej Pawłowski i Łukasz Sierpina. To piłkarze, którzy dobrze grają w sytuacjach jeden na jednego i potrafią stworzyć przewagę w bocznych sektorach boiska. Musimy uważać również na kontrataki i stałe fragmenty gry – stwierdził Podoliński. 


Występ Szczepaniaka z Koroną stoi pod znakiem zapytania. Mamy nadzieję, że Mateusza powróci do nas w spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Ponadto kartki eliminują z gry Damiana Chmiela i Marka Sokołowskiego. Pozostali piłkarze są gotowi do gry, co mnie cieszy, bo ostatnio mieliśmy dużo problemów, zwłaszcza na bokach obrony – dodał trener Podbeskidzia.


Zrobimy wszystko, by Podbeskidzie utrzymało się w Ekstraklasie. Jestem dobrej myśli, bo pracuję z dobrymi piłkarzami. Nikt się nie poddał i nie spuścił głowy. Wszyscy są myślami w Bielsku-Białej. Nikt nie myśli o swojej przyszłości. Każdy skupia się na walce o utrzymanie – zakończył Podoliński.


Na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu "Górale" zajmują ostatnie miejsce w Ekstraklasie. Mają jeden punkt straty do bezpiecznej strefy.

Przeczytaj również