Pogoń Szczecin. Kosta Runjaic pełen respektu dla Śląska Wrocław. "Najtrudniejszy mecz z dotychczasowych"

Jednocześnie Niemiec docenia jednak klasę rywala. Uważa, że choć podopieczni Vitezslava Lavicki w tym roku jeszcze nie wygrali, to postawią Pogoni bardzo trudne warunki.

- Kacper Kozłowski w tym tygodniu trenował z zespołem. Nie tylko on trenował dobrze, cały zespół pokazał w tygodniu dużą intensywność treningową. Nie mamy kartkowiczów, nie mamy kontuzjowanych. Damian Dąbrowski i Sebastian Kowalczyk wracają do kadry meczowej. Wyjściowej jedenastki jeszcze nie znam. Mamy jeszcze na to czas. Być może zdecyduję nawet dwie godziny przed meczem - zapowiadał Runjaic podczas konferencji prasowej.

- Kurzawa z pewnością jest gotowy. Pytanie, jak długo może zagrać i czy to ma sens. W ubiegłym tygodniu zaczynał od dwóch lekkich treningów, w obecnym było już bardziej konkretnie. Miał też zajęcia indywidualne. Rafał jest doświadczonym zawodnikiem. Obserwujemy go, czekamy także na informacje zwrotne od niego. W pierwszych treningach widać, że zintegrował się z drużyną. Ma jakość. Długo trenował indywidualnie. Poradziłby sobie, ale nie wiem, czy na dziś powinien pojechać z drużyną do Wrocławia - przyznał.

- Porażka w Krakowie była denerwująca. Bezpośrednio po meczu być może byłem nieco za bardzo negatywnie nastawiony. Ten mecz mnie zdenerwował. Sprezentowaliśmy gola Wiśle. Dziś mogę powiedzieć, że to nie był do końca zły mecz. Robiliśmy wszystko, by odrobić straty, ale ostatecznie to nie wystarczyło. Były akcje, które powinniśmy rozegrać lepiej. Jakość naszych zawodników pozwala na to, by rozwiązywać je lepiej. Aby drużyna rosła, od czasu do czasu trzeba odnieść porażkę. Musimy pokazywać więcej agresji, odwagi i gry do przodu. Przy tym nie zapominać o naszym ważnym atucie, czyli zwartej i solidnej defensywie - powiedział.

- Pomimo tej porażki należy docenić to, że zespół zagrał dobry mecz i miał tego świadomość. To było widać też w tygodniu na treningach. To jest zdrowa pewność siebie. Oczywiście, to nie oznacza, że porażki nas nie ruszają. Piłka jest nieprzewidywalna. Wielkie drużyny też przegrywają. W Krakowie można było uzyskać przynajmniej remis, gdyby lepiej zachować się w niektórych sytuacjach. Świadomość, że potrzebujemy dobrych wyników, by pozostać w górze tabeli musi być w głowach zawodników i nas – trenerów. Mamy doświadczonych piłkarzy i oni doskonale wiedzę, że trzeba regularnie punktować - dodał.

- Mecz ze Śląskiem będzie najtrudniejszy z dotychczasowych. Zdobyli tylko dwa punkty w tym roku i zrobią wszystko, by wygrać. My też chcemy to zrobić. Ważne, żeby każdy z piłkarzy wyłuskał z siebie dodatkowe procenty. Jeśli to nam się uda, to jestem pewien, że będziemy nadal zdobywali punkty. Śląsk jest niewygodnym rywalem - zakończył.