Pogoń Szczecin. Michał Kucharczyk czeka na mecz z Legią Warszawa. "Dla mnie to najważniejsze spotkanie rundy"

Michał Kucharczyk czeka na mecz z Legią Warszawa. "Dla mnie to najważniejsze spotkanie rundy"
Krzysztof Porebski / Press Focus
Minionego lata Michał Kucharczyk podpisał umowę z Pogonią Szczecin. W latach 2010-2019 skrzydłowy nieprzerwanie reprezentował barwy Legii Warszawa. Z tego względu sobotnie spotkanie z byłymi kolegami będzie dla niego szczególne.
Po roku przerwy Michał Kucharczyk wrócił do Ekstraklasy, ale nie gra już w Warszawie, lecz w Szczecinie. Do tej pory dla Pogoni strzelił dwa gole. W rozmowie z oficjalną stroną "Portowców" zapewnił, że będzie chciał pokonać były klub.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To pierwszy raz, kiedy zagram przeciw Legii. Co mogę powiedzieć? Cieszę się, że będę mógł zmierzyć się ze swoimi kolegami, z którymi spędziłem bardzo fajny czas, z niektórymi były to dwa lata, a z innymi pięć lub nawet dziewięć. Dla mnie to na pewno nowe doświadczenie i mecz rundy - powiedział Kucharczyk.
- Po podpisaniu kontraktu z Pogonią spojrzałem oczywiście na terminarz i datę pojedynku z Legią. Temu klubowi zawdzięczam 80% wszystkiego, co w piłce osiągnąłem. Na pewno mam sentyment, ale po pierwszym gwizdku pójdzie na bok. Bezpośrednio przed pierwszym gwizdkiem będzie bardzo miło porozmawiać z kolegami z byłej drużyny, a potem pogadamy już po 90 minutach - zapewnił.
- Wielu zawodników, z którymi grałem, już nie zostało. Przez kilka lat szatnia Legii mocno się zmieniała. Rozmawiałem w czwartek z Arturem Jędrzejczykiem, bo z nim mam najlepszy kontakt. Ze względu na to, że gramy u siebie i do hotelu udamy się w dniu meczu, to znajdę chwilę, aby odwiedzić kolegów z Legii, gdy już przyjadą do Szczecina - dodał.
- Legia zmieniła trenera. Grają inaczej, trochę inne są wybory personalne. Starają się bardzo długo utrzymywać przy piłce, grają dobrze skrzydłami i mają napastnika, który strzela regularnie i zdobywa ważne gole. Musimy zwrócić uwagę na ich siłę ofensywną. Przez pryzmat mojego czasu w Legii mogę powiedzieć, że często drużyna miała problemy w grze obronnej, bo to zespół, który zazwyczaj atakuje. Powinniśmy szukać swoich okazji pod bramką rywali. Legii nie może grać się tak łatwo, jak mogłoby im się wydawać - stwierdził.
- Jeśli chodzi o cały zespół, to zaczynaliśmy wyglądać lepiej pod względem fizycznym i już w meczu ze Śląskiem Wrocław nasza gra układała się lepiej. Potem nadeszła kwarantanna i przez miesiąc czekaliśmy na mecz w Gdańsku. Na początku byliśmy tylko w domach, potem trenowaliśmy w grupach. Nie było łatwo dojść do optymalnej dyspozycji. W meczu z Lechią pod względem fizycznym wyglądaliśmy dobrze, ale biegaliśmy jeszcze w dość jednostajnym tempie. Brakowało większej ilości szybszych sprintów. Wystarczyło to jednak, by wywalczyć trzy punkty - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik23 Oct 2020 · 13:11
Źródło: pogonszczecin.pl

Przeczytaj również