Pogoń Szczecin znów wypuściła z rąk zwycięstwo. Samobój Kurzawy kosztował dwa punkty

Pogoń Szczecin znów wypuściła z rąk zwycięstwo. Samobój Kurzawy kosztował dwa punkty
Adam Starszynski / PressFocus
W drugim sobotnim meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 z Cracovią. "Portowcy" przez większość meczu prowadzili po golu Kacpra Kozłowskiego, lecz w drugiej połowie do własnej bramki trafił Rafał Kurzawa.
Niewiele brakowało, aby Cracovia rozpoczęła to spotkanie wręcz idealnie. Już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku w sytuacji sam na sam z Dante Stipicą znalazł się Kamil Ogorzały. Golkiper Pogoni zatrzymał rywala, naprawiając tym samym fatalny błąd Rafała Kurzawy.
Dalsza część tekstu pod wideo
W kolejnych fragmentach spotkania to Pogoń zaczęła zyskiwać przewagę. W 24. minucie przyniosło to efekt w postaci gola. Luis Mata dośrodkował z lewej strony prosto na głowę Kacpra Kozłowskiego, który z bliska wpakował piłkę do siatki.
Niewiele brakowało, aby do przerwy "Portowcy" prowadzili jeszcze wyżej. Dobrą akcję na prawej flance przeprowadził Paweł Stolarski, ale futbolówka po jego uderzeniu wylądowała na bocznej siatce. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy znakomitym uderzeniem popisał się Michał Kucharczyk, lecz trafił jedynie w poprzeczkę. Ostatecznie wynik 1:0 utrzymał się do przerwy.
Na początku drugiej polowy Cracovia miała niezłą szansę na doprowadzenie do wyrównania. Strzał z powietrza oddał znajdujący się w polu karnym Sergiu Hanca, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Później na murawie pojawił się Kamil Grosicki, dla którego był to pierwszy mecz przed szczecińską publicznością po powrocie do Pogoni. W 72. minucie wynik podwyższyć Kurzawa, ale jego strzał został przyblokowany przez rywali.
Po chwili Lukasa Hrosso po raz drugi w tym meczu uratowała poprzeczka. Tym razem po dośrodkowaniu Grosickiego z rzutu wolnego główkował Maciej Żurawski i do szczęścia zabrakło mu bardzo niewiele.
Niewykorzystane okazje błyskawicznie zemściły się na "Portowcach". Po błędzie Luisa Maty do własnej bramki trafił Kurzawa. Pogoń nie po raz pierwszy w tym sezonie w końcówce drugiej połowy wypuściła z rąk zwycięstwo.
Gospodarze mogli szybko odpowiedzieć, lecz znakomitą sytuację zmarnował Żurawski. Z drugiej strony boiska świetną interwencją popisał się natomiast Stipica, wygrywając pojedynek sam na sam z rywalem.
Już w doliczonym czasie gry na boisku mocno się zagotowało, a piłkarze obu drużyn skoczyli sobie do gardeł. Obyło się jednak bez czerwonych kartek.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się więc remisem 1:1. Pogoń chwilowo jest dzięki temu wiceliderem, Cracovia zajmuje natomiast 11. lokatę.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik18 Sep 2021 · 16:59
Źródło: własne

Przeczytaj również