Polska przegrywa z Iranem, ale awansuje na igrzyska

Po tym, jak biało-czerwoni wywalczyli sobie awans na igrzyska w Rio, nasz trener postanowił dać szansę rezerwowym. Na placu gry zameldowali się rozgrywający Fabian Drzyzga, przyjmujący Artur Szalpuk, środkowy Mateusz Bieniek, libero Piotr Gacek, środkowy Piotr Nowakowski.

Zmiany dały błyskawiczny efekt - niestety chyba nie taki, o jakim myślał Stephane Antiga. Polacy dość gładko przegrali dwie pierwsze partie do 20 i do 18. Irańczycy walczyli jednak "o życie", oni awansu na igrzyska sobie jeszcze nie zapewnili, potrzebowali właśnie zwycięstwa z Polakami.

Bardziej wyrównana okazała się trzecia odsłona, w której wynik cały czas był stykowy, żadna z drużyn nie odskoczyła rywalowi na więcej niż dwa punkty. Przynajmniej aż do samej końcówki, w której od stanu 19:19 zdobyliśmy cztery kolejne punkty, a o czas poprosił szkoleniowiec rywali.

Niewiele to dało, bo po punkcie Szalpuka oraz kiepskim ataku przeciwników wygraliśmy tę partię do 20.

Czwartą część gry znów mocno zaczął Iran, który na pierwszą przerwę techniczną schodził z aż pięciopunktowym prowadzeniem. Potem biało-czerwoni zniwelowali stratę do dwóch punktów, następnie... znów pozwolili rywalom odskoczyć, by na drugą przerwę techniczną ponownie zbliżyć się na odległość dwóch punktów.

Wyrównana walka trwała do samego końca, jednak w decydujących fragmentach lepsi okazali się reprezentanci Iranu, którzy wygrali po wyjątkowo długim finiszu wygrali do 32 i tym samym całe spotkanie 3:1.