Pomocnik Lecha: Moje serce biło szybciej niż zwykle

Pomocnik Lecha: Moje serce biło szybciej niż zwykle
ASInfo
Ostatnie minuty niedzielnego spotkania Lecha Poznań z Piastem Gliwice zdecydowanie nie były dla ludzi o słabych nerwach. - Moje serce biło szybciej niż zwykle - przyznaje pomocnik Kolejorza, Radosław Majewski w rozmowie z oficjalną stroną ekipy z Wielkopolski.


Dalsza część tekstu pod wideo


Byliśmy zdecydowanie lepsi i zasłużyliśmy na te trzy punkty. Stworzyliśmy sobie wiele dobrych sytuacji podbramkowych. Gdyby udało nam się wykorzystać kilka z nich, zapewne kończylibyśmy to spotkanie z większym spokojem i wyższym rezultatem -




Cieszymy się z tego, że zdobyliśmy w tym meczu dwie bramki. To spory krok naprzód. Ciężko pracujemy na treningach, staramy się poprawić naszą skuteczność i pierwsze efekty widzieliśmy już podczas meczu z Piastem. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym spotkaniem nasza gra będzie wyglądać coraz lepiej








- Pierwsze co zrobiłem po stracie gola to spojrzałem na sędziego liniowego. Kamień spadł mi z serca gdy zobaczyłem, że podniósł chorągiewkę. Nie zasłużyliśmy na stratę dwóch punktów, remis nie zadowoliłby nas w ogóle -
Bramka na 2:0 była tylko dopełnieniem wszystkich sytuacji podbramkowych, które stworzyliśmy sobie w przekroju całego spotkania -

Przeczytaj również