Portland Trail Blazers liderem konferencji zachodniej

CJ McCollum zdobył 31 punktów, natomiast Damian Lillard miał ich 29, osiem asyst i sześć zbiórek. To właśnie gwiazdy Portland przesądziły tak naprawdę o losach spotkania. Na 9,5 sekundy przed końcem skuteczną dobitką popisał się natomiast Evan Turner i dał Blazers dwupunktowe prowadzenie.

- Jego dobitka na sam koniec była bardzo ważna. Przeciwnicy dobrze pilnowali Damiana przed oddaniem rzutu. To był kawał dobrej akcji, mając na uwadze ilu tam walczyło zawodników - powiedział Terry Stotts trener Blazers, cytowany przez "CBS Sports".

Jego podopieczni zajmują pierwsze miejsce na Zachodzie z bilansem 12-5. Teraz czekają ich dwa mecze wyjazdowe z bardzo trudnymi rywalami: Milwaukee Bucks i Golden State Warriors. - Teraz musimy zagrać tak do końca naszej serii wyjazdowej. Zmierzymy się jednak z dwiema najlepiej grającymi u siebie drużynami. To będzie wyzwanie, dobry test dla nas - przyznał Lillard.

32 punkty dla Knicks zdobył Tim Hardaway. 19 "oczek" zanotował Trey Burke. Drużyna z Nowego Jorku zajmuje 13. miejsce na Wschodzie z czterema zwycięstwami i 14 porażkami. W kolejnym spotkaniu zmierzą się na wyjeździe z Boston Celtics.

*****

Wyniki wtorkowych meczów NBA:

New York Knicks - Portland Trail Blazers 114:118

Hardaway 32, Burke 19 - McCollum 31, Lillard 29.

Orlando Magic - Toronto Raptors 91:93

Fournier 27, Gordon 16 - Leonard 18, Siakam 15.

Miami Heat - Brooklyn Nets 92:104

Whiteside 21, Richardson 16, McGruder - Russell 20, Dinwiddie 16.

Washington Wizards - Los Angeles Clippers 125:118

Wall 30, Beal 27, Green 20 - Harris 29, Harrell 20.