Portugalczycy nie chcą grać z Polską w barażach o mundial. Obawiają się Roberta Lewandowskiego i Paulo Sousy

Nasza kadra przed ostatnią kolejką eliminacji miała w swoich rękach kwestię rozstawienia w barażach. Co najmniej remis z Węgrami sprawiłby, że w pierwszej rundzie na pewno nie trafilibyśmy na Włochów, Portugalczyków czy Szwedów.

Teraz możemy się zmierzyć z każdą z tych reprezentacji, a na domiar złego mecz na pewno rozegramy na wyjeździe. Podopieczni Paulo Sousy z pewnością są jednak w stanie powalczyć z wyżej notowanymi rywalami.

Świadomość tego mają portugalskie media. Tamtejsi dziennikarze uważają, że trafienie na "Biało-Czerwonych" byłoby dla drużyny Fernando Santosa złym prognostykiem.

- Słabo pociesza fakt, że prowadzimy w stawce rozstawionych drużyn w barażach. Co z tego, że zagramy na pewno przed własną publicznością, skoro przy 60 tysiącach naszych kibiców w niedzielę daliśmy sobie strzelić dwa gole teoretycznie słabszej Serbii i stracić bezpośredni awans - oceniła telewizja "SIC".

- Do trudnych należą także starcia z Polską. To zespół kierowany przez Paulo Sousę, a w jej składzie jest prawdziwa gwiazda - Robert Lewandowski - pisze "Diario de Noticias", który obawia się również Ukrainy.

"Sport TV" wspomina z kolei ostatni świetny występ Roberta Lewandowskiego w Lizbonie w meczu Ligi Mistrzów. Przestrzega także przed Sousą, doskonale znającym drużynę ze swojej ojczyzny.