Prevc wygrywa w Sapporo, Polacy daleko

W konkursie mieliśmy obejrzeć szóstkę reprezentantów Polski. Najpierw na belce zjawił się Andrzej Stękała i oddał przyzwoity skok na odległość 114 metrów. Chwilę później 3,5 metra dalej lądował Dawid Kubacki, co było pewnym rozczarowaniem - obserwowaliśmy bowiem lot zwycięzcy kwalifikacji do dzisiejszego konkursu.

Pierwszym z naszych zawodników, który pokonał granicę punktu konstrukcyjnego, był Maciej Kot (122,5 metra). Po chwili równo 120 metrów skoczył Stefan Hula. Obu skoczków pogodził Kamil Stoch, lądując na 121 metrze.

Po pierwszej serii prowadził Peter Prevc przed Robertem Kranjcem (obaj skoczyli po 131,5 metra) i Domenem Prevcem. Z Polaków do drugiej serii nie wszedł Andrzej Stękała, zaś Klemens Murańka został... zdyskwalifikowany za nieodpowiedni kombinezon. Najlepszy z naszych reprezentantów był Maciej Kot, na półmetku zajmujący 14 lokatę.

W drugiej serii poprawił się Dawid Kubacki - zmierzono mu 121,5 metra. Dwa metry dalej lądował Stefan Hula, z którym - po skoku na odległość 122 metrów - przegrał po chwili Kamil Stoch. 

Ponownie najlepszy z Polaków okazał się Maciej Kot - 125,5 metra dawało mu w chwili lądowania drugą pozycję. 

Gdy przyszło do skoków prowadzącej trójki, zaczęły się poważne odległości. Najpierw na prowadzenie wyszedł Domen Prevc, lecąc na 134,5 metra. Po chwili 131,5 metra zaliczył Robert Kranjec i nie zdołał wyprzedzić rywala. Od obu lepszy okazał się Peter Prevc - 136,5 metra dało mu bezdyskusyjne zwycięstwo!