Prezes Legii: Nikolić może odejść. Ale tylko za wagon pieniędzy

Prezes Legii: Nikolić może odejść. Ale tylko za wagon pieniędzy
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Po wywalczeniu mistrzostwa Polski Legia otrzymuje coraz więcej ofert za swoich piłkarzy. Na celowniku znalazł się przede wszystkim Nemanja Nikolić, ale nie tylko on budzi zainteresowanie zagranicznych skautów.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Na dzień dobry zapytania dotyczą Prijovicia, Niko, Guilherme i Dudy. A jeszcze przed nimi do Turcji moglibyśmy sprzedać Jodłowca, po którego tamtejsze kluby zgłaszają się non stop - opowiada prezes Bogusław Leśnodorski w wywiadzie dla tygodnika "Piłka Nożna". Zapowiadając równocześnie, że klub nie planuje dużego "wietrzenia szatni" i nie dopuści do sytuacji, w której większość składu zostanie wymieniona.


Choć z ofert, jakie napływają do Warszawy, można byłoby wywnioskować, że praktycznie cała "jedenastka" może odejść, klub dostał nawet propozycję kupna Arkadiusza Malarza. Największe obawy kibiców budzi jednak perspektywa odejścia Nikolicia, bez którego mało kto wyobraża sobie dziś legijny atak. Leśnodorski jednak uspokaja - do transakcji dojdzie tylko pod warunkiem, że: 


- ...ktoś dałby w zamian wagon pieniędzy. Umówiliśmy się z Niko, że jeśli będzie kontrahent skłonny wyłożyć satysfakcjonującą sumę odstępnego, to na siłę nie będziemy zatrzymywać go w Warszawie.


Poproszony o wyjaśnienie, co rozumie przez "wagon pieniędzy", prezes mistrzów Polski powiedział tylko, że chodzi o co najmniej kilka milionów euro, nie zdradził jednak konkretnej sumy, za jaką skłony byłby oddać swojego gwiazdora.

Przeczytaj również