Prezes Polskiego Związku Pływania zabrał głos. Przyznaje się do błędu i... zrzuca odpowiedzialność na innych

Prezes Polskiego Związku Pływania zabrał głos. Przyznaje się do błędu i... zrzuca odpowiedzialność na innych
BT Image/shutterstock.com
Prezes Polskiego Związku Pływackiego wydał oświadczenie w sprawie niedopuszczenia części zawodników do startu w igrzyskach olimpijskich. Jego zdaniem związek działa profesjonalnie.
Bomba wybuchła w piątek, gdy okazało się, że sześciu zawodników, którzy znaleźli się w reprezentacji olimpijskiej nie ma na listach startowych. Powód? Brak odpowiedniego minimum kwalifikacyjnego. W efekcie zamieszania sześciu zawodników zostało zawróconych z Japonii do Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pływacy za zamieszanie obwiniają władze związku z prezesem Pawłem Słomińskim na czele. W liście otwartym wezwali go do złożenia dymisji. Wśród zarzutów, które sformułowali pod jego adresem, było też fatalne zorganizowanie obozu przygotowawczego w Japonii. Kadrowicze korzystają tam m.in. ze zbyt płytkiego basenu.
Słomiński nie zamierza rezygnować ze stanowiska. W specjalnym oświadczeniu tłumaczy za to motywy swojego działania. Odpowiedzialnością za zamieszanie chętnie "dzieli się" z PKOl i FINA.
- W trakcie całej tej procedury akredytacyjnej, do dnia zamknięcia systemu zgłoszeń do IO w dniu 5.07, a także później (do 14.07.) jako Prezes PZP nie otrzymałem jasnego komunikatu z FINA czy PKOl, że nasza prośba o przyjęcie zgłoszenia 6 zawodników z normą B do rywalizacji w konkurencjach indywidualnych została odrzucona. Potwierdzeniem tego jest także mail z PKOl z w dniu 4 lipca 2021 r. o treści wskazującej, że nasi zgłoszeni zawodnicy startują w zawodach olimpijskich - napisał Słomiński.
Prezes PZP przyznał się do błędu. Nie zgadza się jednak z opiniami, że związek pod jego kierownictwem nie działa profesjonalnie.
- Chciałbym podkreślić, że na każdym etapie podejmowania decyzji Zarząd PZP i ja osobiście kierowaliśmy się chęcią umożliwienia jak największej liczbie zawodników i trenerów wzięcia udziału w IO. Cały czas analizujemy wszystkie wydarzenia i staramy się odpowiedzieć sobie na pytanie czy i w którym momencie nie dopełniliśmy jakichś formalności. Popełniliśmy błąd. Uważam za bardzo krzywdzące opinie powielane w mediach, mediach społecznościowych i innych formach przekazu wskazujące, że PZP nie działa profesjonalnie - podkreśla Słomiński.
Na potwierdzenie tego, że związek funkcjonuje odpowiednio, prezes wymienił m.in. ściągnięcie kadry z zagranicznego zgrupowania w trakcie lockdownu i zorganizowanie międzynarodowych zawodów piłkarzy wodnych do lat 15.
Całe oświadczenie prezesa PZP jest dostępne TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski18 Jul 2021 · 12:55
Źródło: PZP

Przeczytaj również