Prezesi Serie A chcą odwołania listopadowych meczów reprezentacji. Aurelio De Laurentiis na czele protestu

Pandemia COVID-19 wywróciła do góry nogami kalendarz w światowym futbolu. Na spotkania reprezentacji narodowych musieliśmy czekać niespełna rok. Jesienią piłkarze znów pojawili się jednak na zgrupowaniach.

W ciągu dwóch miesięcy zaplanowano aż trzy przerwy na Ligę Narodów. W Ameryce Południowej w październiku rozpoczęły się już natomiast eliminacje do mistrzostw świata w Katarze.

Kalendarz jest napakowany do granic możliwości. Po powrocie z ostatnich zgrupowań piłkarze grają co trzy dni w klubach. Później czekać ich będą trzy spotkania kadry w ciągu ośmiu dni.

Nic dziwnego, że budzi to spory niepokój wśród szefów największych światowych drużyn. Jak donosi "Il Mattino", o krok dalej zamierzają pójść zespoły Serie A.

Włodarze włoskich klubów zamierzają interweniować w UEFA. Ich celem jest przełożenie listopadowych meczów reprezentacji. Powód? Rosnąca liczba zakażeń koronawirusem i obawy o chorobę wśród piłkarzy po kolejnych dalekich podróżach.

Przywódcą protestu jest prezes Napoli, Aurelio De Laurentiis, który już niejednokrotnie publicznie krytykował władze europejskiej piłki. Na razie wydaje się jednak dość mało prawdopodobne, aby UEFA ugięła się pod presją i przełożyła listopadowe mecze.