Prezydent Barcelony: Szukamy następcy Neymara. 222 miliony euro, jakie na nim zarobiliśmy, wydamy ostrożnie, starannie i uczciwie

Prezydent Barcelony: Szukamy następcy Neymara. 222 miliony euro, jakie na nim zarobiliśmy, wydamy ostrożnie, starannie i uczciwie
Maxisport/Shutterstock
Prezydent FC Barcelony, Josep Maria Bartomeu, przyznał, że klub nie chciał sprzedawać Neymara, ale to sam zawodnik pragnął odejść. Teraz Katalończycy szukają jego następcy, ale pieniądze na nim zarobione zostaną wydane w bardzo ostrożny i przemyślany sposób.
Neymar kilka dni temu opuścił Barcelonę i za 222 miliony euro przeniósł się do PSG. 
Dalsza część tekstu pod wideo
On chciał odejść. Nie chcieliśmy zgodzić się z jego decyzją, lecz żaden piłkarz nie jest większy od Barcelony - stwierdził Hiszpan cytowany przez serwis goal.com.
- Nie chcieliśmy, by odchodził i to właśnie dlatego jego klauzula została zwiększona. Dzięki temu każda decyzja była dobra dla klubu - jeśli by został, zatrzymalibyśmy wspaniałego piłkarza, a jeżeli by odszedł, to byśmy otrzymali wielką sumę pieniędzy - przyznał.
Pragniemy zamknąć ten rozdział. Neymar był częścią naszego klubu, ale to już przeszłość. To była jego decyzja, my zrobiliśmy absolutnie wszystko, żeby go zatrzymać - zaznaczył Josep Maria Bartomeu.
- Jako klub zawsze zachowujemy się odpowiedzialnie i szanujemy decyzje naszych zawodników, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy - dodał.
Teraz szukamy jego następcy. 222 miliony euro, jakie na nim zarobiliśmy, wydamy ostrożnie, starannie i uczciwie - podkreślił prezydent Barcelony.
Kupimy nowych graczy. Nelson Semedo był pierwszym, lecz z pewnością będą kolejni. Podczas tego sezonu nie będziemy już mówić o MSN, a o całym zespole - zakończył.

Przeczytaj również