Probierz: Mecz z Koroną pokaże, w którym miejscu jesteśmy

- Najfajniejsze dla nas jest to, że ten mecz jest tak szybko i po niedzielnej porażce gramy od razu kolejne spotkanie. Dla nas będzie to odpowiedź, w którym miejscu jesteśmy - stwierdził przed starciem ze Śląskiem Wrocław szkoleniowiec Jagiellonii Białystok, Michał Probierz.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie ma co ukrywać, że w niedzielę sami strzelaliśmy sobie bramki. Chwała Legii, bo potrafiła nas zmusić do tego i to wykorzystać, ale my w pewnych momentach graliśmy fatalnie. Widać było, że nie wytrzymaliśmy tego meczu, ale zdajemy sobie sprawę, ile pracy jest przed nami i dlatego ciężko pracujemy - przyznał szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, cytowany przez "jagiellonia.pl".


- Zawodnicy, którzy niedawno grali na niższym poziomie, nie wytrzymali stawki tego meczu. Jeśli na Legii przegrywa się po 15 minutach 0:2, to mało który zespół jest w stanie się podnieść, tym bardziej tracąc bramki w tak prosty sposób. Dlatego musimy wyciągnąć wnioski, bo każda taka porażka jest drogowskazem do dalszej ciężkiej pracy - kontynuował były trener Wisły Kraków.


- Nasza gra defensywna w niedzielę była na fatalnym poziomie. Jeśli jednak nieatakowani oddawaliśmy piłkę rywalom, to trudno być zorganizowanym w defensywie. Nie ma tu usprawiedliwienia, nie można ciągle się głaskać. To jest Ekstraklasa. Każdy z zawodników musi wziąć odpowiedzialność za swoją grę. Nie możemy w tak prosty sposób tracić bramek - zaznaczył. 


- Najfajniejsze dla nas jest to, że ten mecz jest tak szybko i po niedzielnej porażce gramy od razu kolejne spotkanie. Dla nas będzie to odpowiedź, w którym miejscu jesteśmy. Wiemy, że pracowaliśmy solidnie i dlatego byłem zaskoczony, że w tak prosty sposób daliśmy sobie strzelać bramki i przegraliśmy spotkanie przy Łazienkowskiej - dodał.

Przeczytaj również