Probierz ostro o Śląsku: Przyjęli postawę "płaczka"

Probierz ostro o Śląsku: Przyjęli postawę "płaczka"
asinfo
- Mecz we Wrocławiu będzie bardzo trudny. Śląsk przyjął postawę takiego „płaczka”. Niby nie mieli transferów, niby nie mają kim grać, a jak się to sprawdzi, to okazuje się, że ściągnęli być może najwięcej piłkarzy w całej Ekstraklasie – mówi przed meczem z dolnośląską ekipą szkoleniowiec Jagiellonii Białystok, Michał Probierz.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Bardzo dobrze znam prezesa Żelema i wiem, czego się spodziewać. Mariusz Rumak też mówi, że brakuje mu zawodników, a ściągają byłych piłkarzy Barcelony, którzy na pewno nie przyszli do Wrocławia za darmo. Śląsk jest bardzo groźny. 75% ich składu to są zawodnicy, którzy tam od dłuższego czasu grają. Mimo tego wszystkiego, co tam mówią, to mają jeden z lepszych składów w całej lidze i pewne jest, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie – dodał w rozmowie z oficjalną witryną ekipy z Podlasia trener Żółto-Czerwonych, nie zgadzając się z opinią, że w niedzielnym spotkaniu z Wisłą Kraków jego podopieczni wybronili ciężko wywalczone zwycięstwo.


- Nie zgodzę się z tym. Wygraliśmy zdecydowanie i zasłużenie. Mówienie o jednej interwencji bramkarza, to jest dodawanie teorii. Gdybanie nie ma większego sensu. Piłka nożna rządzi się swoimi prawami – tłumaczył Probierz, którego zdaniem Jaga w niedzielny wieczór prezentowała się bardzo solidnie.


- Przeciwko Wiśle rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Jeśli chodzi o tabelę, to chcielibyśmy być po 37. kolejce na pierwszym miejscu, a teraz ważne jest, że przy sporej liczbie urazów, z którymi się borykamy, potrafimy to wszystko poukładać. Chwała za to zawodnikom, bo choć niektórzy z nich zawodzą w drugiej drużynie, to gdy tutaj są razem z nami, to wszystko wygląda pozytywnie. To jest duży plus. W niedzielę to był nasz najtrudniejszy mecz w sezonie, bo Wisła w swojej obecnej sytuacji nie ma nic do stracenia i to jej rywale są pod presją – zaznacza doświadczony trener. 


Jak wygląda sytuacja kadrowa drużyny? - Zdrowie zawodników to jest tajemnica klubowa – niespodziewanie stwierdził były opiekun m.in. Lechii Gdańsk i Białej Gwiazdy. 


Czy pozycja lidera ligowej tabeli sprawia, że Żółto-Czerwonym gra się łatwiej? - Fajnie jest być liderem, ale trzeba pamiętać, że sezon jest bardzo długi. Każdy zespół będzie miał jakieś kryzysy. My mieliśmy dwie porażki, które były dość pechowe. Ponadto wypadło nam dwóch stoperów i ciągle się to jakoś komplikowało. To nas jednak wzmocniło. Widzę, że zawodnicy bardzo solidnie trenują i są przygotowani do gry. Z pewnością trochę nam utrudniają zadanie wyjazdy części zawodników na kadrę, bo to mógłby być czas, gdy jeszcze bardziej moglibyśmy niektóre elementy dopracować. Sezon się rozstrzygnie dopiero wiosną, a i tak wielu mistrza już przyznaje Legii, która ma również za rok grać w Lidze Mistrzów – zakończył Probierz.

Przeczytaj również