Probierz wściekły po meczu. "Nie jestem nalepką na jabola, żeby każdy nią sobie czyścił!"

Probierz wściekły po meczu. "Nie jestem nalepką na jabola, żeby każdy nią sobie czyścił!"
ASInfo
Cracovia zremisowała wczoraj z Legią 0:0 w Krakowie, lecz Michał Probierz na konferencji prasowej nie poświęcił temu rezultatowi zbyt wiele czasu. Szkoleniowiec krakowskiego klubu był bowiem wściekły ze względu na pojawiające się o nim plotki dotyczące jego zachowania przed spotkaniem z mistrzem Polski.
Na kilka godzin przed meczem na Twitterze pojawiła się informacja, że Probierz poprosił o zaprzestanie ogrzewania murawy. Miało to utrudnić grę legionistom. W rzeczywistości jednak murawa była w dobrym stanie w trakcie spotkania.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po meczu Probierz był bardzo zdenerwowany. - Powoli wpadamy w paranoję, że wszystko jest związane z Probierzem. Już mnie to zaczyna powoli irytować. Po jednym tweecie była kontrola, która sprawdzała, czy wyłączyliśmy podgrzewanie. Probierz to nie jest nalepka na jabola, żeby każdy nią sobie czyścił! - powiedział.
Po jednym tweecie Legia wydzwania po dziesięć razy do nas, do delegata i przez Ekstraklasę, że my coś kombinujemy. To jest lekka przesada i warto się zastanowić, bo my też jesteśmy ludźmi, mamy rodziny - nie obrażajcie nas. Ktoś z Legii dzwoni i teraz cała Polska się ma, kuźwa, przed nimi tłumaczyć, że my coś robimy z boiskiem. Pogoda jest, jaka jest i nie moja wina, że boisko jest takie. Ja nie jestem winny temu - podsumował.
Źródło: sportowefakty.wp.pl

Przeczytaj również