Promotor Artura Szpilki: Walka z Dereckiem Chisorą była strasznym błędem [WIDEO]

Wasilewski przyznał, że walka nie powinna się odbyć. Był przeciwnikiem organizowania tego starcia.

- Drugi raz popełniłem błąd i zgodziłem się na walkę, której nie powinno być. Dzisiaj Chisora wydawał się łatwy do boksowania. Tylko trzeba było stalowo boksować na boki, lekko kontrować - powiedział. - Chisora wyglądał na bardzo silnego fizycznie, bardzo odpornego, ale kompletnie rozbitego – ledwo się ruszał.

Promotor zwrócił także uwagę na błędy Szpilki. Te zaczęły się pojawiać w drugiej rundzie.

- Łatwo jest mówić, szczególnie jak się siedzi koło ringu, ale pierwsza runda była bardzo łatwa do boksowania – lewa, prawa, kontra - wyjaśnił. - W momencie, kiedy Artur zaczął chodzić w linii prostej i jeszcze oparł się o liny, to tak z Chisorą boksować nie można...

Jaką zatem taktykę powinien przyjąć Szpilka? Zdaniem Wasilewskiego skuteczna była ta, którą przyjęto w pojedynku z Tomaszem Adamkiem.

- Moim zdaniem to była walka do przejścia zupełnie w ten sam sposób, jak Artur boksował z Adamkiem w Krakowie. Oczywiście, Chisora jest prostszym boksersko zawodnikiem od Adamka, a z drugiej strony wielokrotnie silniejszym fizycznie - podkreślił. - Natomiast taktyka ta sama – na bok i uderzyć, boksować, szachować, nogami uciekać. Artur te nogi przez wiele lat zawsze miał i to w wadze ciężkiej była jego siła – nie siła fizyczna. Nie powinien boksować siłowo z siłaczami.

- Trzeba Arturowi oddać jedną rzecz – że naprawdę wybiera najcięższe walki. Nie biorę winy na siebie, ale mogłem powiedzieć: nie. Ale nie miałem siły się spierać z internautami, dziennikarzami, z samym Arturem. Jak widać ta walka była strasznym błędem - zakończył.