Protasiewicz: Brakuje mi szybkości, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, gdzie leży problem

Protasiewicz: Brakuje mi szybkości, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, gdzie leży problem
YouTube
Piotr Protasiewicz zdobył pięć punktów w czterech wyścigach podczas konfrontacji Falubazu Zielona Góra we Wrocławiu z miejscową Betard Spartą.
Podopieczni Adama Skórnickiego ostatecznie ulegli na Stadionie Olimpijskim 42:48 i pozostali na szóstej lokacie w tabeli PGE Ekstraligi.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Odjechaliśmy jako drużyna przyzwoite spotkanie. Dwóch dobrze jeżdżących zawodników, to jest za mało na wyrównaną drużynę, jadącą na swoim torze - przyznał Protasiewicz dla oficjalnego serwisu Falubazu.
- Myślę, że jakby jeszcze dwóch zawodników pojechało na poziomie 8-9 punktów, to można byłoby myśleć o wygranej. Blamażu nie było, bo uważam, że wynik nie jest jakiś tragiczny. Ale nie oszukujmy się, potrzebujemy dużych punktów - podkreślił kapitan zespołu z Grodu Bachusa.
- Ja ze swojej strony robiłem, co w mojej mocy. To nie jest jeszcze, to czego oczekuję. Mocno trenuje i wierzę, że to w końcu kiedyś odpali. Brakuje mi szybkości, lecz nie można jednoznacznie stwierdzić czy problem leży w przełożeniach czy po prostu w samych silnikach. Nie chce robić jakiś dużych zmian - kontynuował popularny "PePe".
- Tor był bardzo dobry, można było poszarpać, ale musi być ta szybkość, żeby na takim torze powalczyć. Cały czas szukam przełożeń, walczę z tunerami. Czekam na świeże jednostki sprzętowe, ale to wszystko potrzebuje czasu - podsumował Protasiewicz.

Przeczytaj również