Przestrzegamy przed hurraoptymizmem po losowaniu grup MŚ. "Nawet w Arabii Saudyjskiej czekają na to krócej"

Przestrzegamy przed hurraoptymizmem po losowaniu grup MŚ. "Nawet w Arabii Saudyjskiej czekają na to krócej"
MB Media / Press Focus
Pod koniec 2022 roku w Katarze reprezentacja Polski powalczy o pierwszy w XXI wieku awans do fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw świata. Piątkowe losowanie mundialowych grup nie okazało się dla “Biało-czerwonych” łaskawe. Historia pokazuje, że przed kadrą Czesława Michniewicza rysuje się wyjątkowo trudne zadanie.
Rozpędzona Argentyna, zawsze groźny Meksyk i wcale nie taka słaba Arabia Saudyjska - oto najkrótsza możliwa charakterystyka grupowych rywali naszej reprezentacji w XXII finałach mistrzostw świata w piłce nożnej. A jakie wnioski nasuwają się po bardziej wnikliwej analizie sił tych, z którymi los skojarzył tym razem “Biało-czerwonych”? Na pierwszy rzut oka nie jest zbyt ciekawie.
Dalsza część tekstu pod wideo

Meksyk

Reprezentacja Meksyku będzie pierwszym rywalem naszej drużyny narodowej podczas tegorocznych finałów mistrzostw świata. Wynik tego spotkania może zadecydować o tym, czy podopieczni Czesława Michniewicza awansują następnie do fazy pucharowej turnieju.
“Biało-czerwoni” wygrali historycznie pierwsze trzy konfrontacje z Meksykiem, w tym dotychczas jedyną o stawkę. Na tym samym etapie mundialu w 1978 roku zwyciężyliśmy popularnych “El Tri” 3:1 po dwóch trafieniach Zbigniewa Bońka i jednym Kazimierza Deyny. Od tamtej pory, w pięciu kolejnych meczach towarzyskich, nie pokonaliśmy jednak Meksyku ani razu, notując dwa remisy i trzy przegrane. Ostatnie wspólne starcie, w listopadzie 2017 roku w Gdańsku, rozstrzygnął gol Raula Jimeneza.
Meksykanie zajmują obecnie wysokie, dziewiąte miejsce w rankingu FIFA i są aktualnym wicemistrzem strefy CONCACAF. W eliminacjach do nadchodzących finałów mistrzostw świata uplasowali się na drugiej lokacie, z takim samym dorobkiem punktowym, co pierwsza w stawce Kanada.
Występ na stadionach Kataru będzie dla reprezentacji Meksyku już ósmym z rzędu na największej światowej imprezie. Co więcej, od 1994 roku “El Tri” za każdym razem kończyli swój udział w mundialu na etapie 1/8 finału. A to oczywiście oznacza, że zawsze wychodzili z grupy. Szczególnie imponujący jest ich bilans w początkowej fazie turnieju przeciwko rywalom z Europy. Dość napisać, że Meksykanie przegrali raptem 3 spośród 12 takich konfrontacji. W pokonanym polu pozostawili zaś takie zespoły, jak:
  • Niemcy (1:0 na MŚ 2018)
  • Francja (2:0 na MŚ 2010)
  • Chorwacja (1:0 na MŚ 2002 i 3:1 na MŚ 2014)
  • Irlandia (2:1 na MŚ 1994)
Ponadto remisowali z:
  • Belgią (2:2 na MŚ 1998)
  • Holandią (2:2 na MŚ 1998)
  • Włochami (1:1 na MŚ 1994 i MŚ 2002)
Sposób na “El Tri” znaleźli jedynie Norwegowie (1:0 na MŚ 1994), Portugalczycy (2:1 na MŚ 2006) oraz Szwedzi (3:0 na MŚ 2018). Co również warto odnotować, pierwszy przeciwnik reprezentacji Polski na tegorocznym turnieju ma znakomity bilans na inaugurację mistrzostw świata. Od czasu wspomnianej wyżej przegranej z Norwegią wygrał pięć i zremisował jeden z sześciu premierowych meczów, jakie rozegrał na mundialach.
Nasza kadra nie stoi oczywiście przed meczem z Meksykiem na straconej pozycji. Nie ulega jednak wątpliwości, że skala wyzwania jest znacząca.

Arabia Saudyjska

Drugim rywalem reprezentacji Polski na tegorocznym mundialu będzie narodowa drużyna Arabii Saudyjskiej i rzecz jasna trudno sobie wyobrazić, by ekipa Michniewicza nie zainkasowała w tym spotkaniu kompletu punktów.
“Biało-czerwoni” zwyciężyli dotychczas we wszystkich trzech bezpośrednich konfrontacjach z przeciwnikiem z Bliskiego Wschodu. Za każdym razem graliśmy z Arabią Saudyjską na wyjeździe, wygrywając różnicą jednej bramki. W ostatnim spotkaniu, rozegranym w marcu 2006 roku, dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Łukasz Sosin.
Poprzednie występy Arabii Saudyjskiej w finałach mistrzostw świata kojarzą się w pierwszej kolejności z upokarzającymi porażkami: 0:8 z Niemcami w 2002 roku oraz 0:5 z Rosją w meczu otwarcia poprzedniego mundialu. Saudyjczycy ulegali też wysoko Ukrainie w 2006 roku czy Francji w 1998 roku (po 0:4).
Być może nie wszyscy jednak wiedzą, że w największym kraju zachodniej części Azji cieszono się w przeszłości z awansu do fazy pucharowej mistrzostw świata. Mało tego. Kibice w Arabii Saudyjskiej czekają na powtórzenie tamtego osiągnięcia swojej reprezentacji krócej od fanów futbolu w naszym kraju! Saudyjczycy sprawili sporą niespodziankę podczas swojego premierowego występu na mundialu, czyli w 1994 roku w Stanach Zjednoczonych. Fazę grupową zakończyli wtedy na drugim miejscu, odnosząc zwycięstwa nad Marokiem (2:1) i Belgią (1:0). Co więcej, po pierwszej połowie prowadzili też w spotkaniu z Holandią, by ostatecznie ulec “Oranje” 1:2. Sensacyjnego debiutanta sprowadzili na ziemię dopiero Szwedzi w 1/8 finału, pewnie wygrywając 3:1.
Warto również zwrócić uwagę, że Arabia Saudyjska triumfowała w swoim ostatnim dotychczas meczu w mistrzostwach świata. Na zakończenie wspomnianego turnieju w Rosji ograła 2:1 Egipt z Mohamedem Salahem w składzie. W eliminacjach do nadchodzącej imprezy w strefie azjatyckiej to Saudyjczycy uplasowali się też na pierwszym miejscu w swojej grupie, przed Japonią i Australią. Obu bardziej renomowanych rywali pokonali zresztą w bezpośrednich konfrontacjach.
Reprezentacja Polski pozostaje zdecydowanym faworytem swojego drugiego grupowego spotkania na mundialu w Katarze. Ewentualne zlekceważenie Arabii Saudyjskiej może jednak nie być najlepszym pomysłem.

Argentyna

Ostatnim rywalem “Biało-czerwonych” podczas tegorocznych finałów mistrzostw świata będzie reprezentacja Argentyny. W tym miejscu raczej nikt nie powinien mieć złudzeń. Nawet punkt zdobyty w konfrontacji z “Albicelestes” będzie dla nas więcej niż korzystnym rezultatem.
Z Argentyną zmierzyliśmy się dotychczas aż 11-krotnie, z czego dwa razy na mundialu. Marsz kadry Kazimierza Górskiego po trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Niemczech w 1974 roku rozpoczął się od niezapomnianego triumfu nad właśnie tą południowoamerykańską reprezentacją (3:2). Argentyńczycy zrewanżowali nam się cztery lata później, kiedy przed własną publicznością i w meczu do dziś owianym legendą z uwagi na okoliczności niewykorzystanego rzutu karnego przez Deynę pokonali nas 2:0. W XXI wieku zagraliśmy z “Albicelestes” tylko raz. W czerwcu 2011 roku, w towarzyskim spotkaniu rozegranym na stadionie Legii Warszawa, zwyciężyliśmy dwukrotnych mistrzów świata 2:1. Zwycięskiego gola strzelił wtedy Paweł Brożek.
Reprezentacja Argentyny plasuje się obecnie na czwartym miejscu w rankingu FIFA i jest aktualnym mistrzem kontynentu po tym, jak w ubiegłym roku po raz pierwszy od 1993 triumfowała w turnieju Copa America. W eliminacjach do tegorocznego mundialu podopieczni Lionela Scaloniego po raz pierwszy w historii nie przegrali ani jednego meczu, tracąc w 17 meczach raptem osiem bramek. Argentyńczycy śrubują zresztą właśnie rekordową serię spotkań bez przegranej. Pogromcy nie znaleźli od 2019 roku.
Od 1966 roku tylko raz zdarzyło się, by Argentyna nie wyszła na mistrzostwach świata z grupy. Było to w 2002 roku w Korei Południowej i Japonii. Na trzech kolejnych turniejach, już z Leo Messim w zespole, “Albicelestes” wygrali łącznie osiem i zremisowali jeden z dziewięciu grupowych meczów. Świetna passa została przerwana dopiero na poprzednim mundialu w Rosji, na którym Argentyńczycy dwukrotnie potknęli się w rywalizacji z europejskimi przeciwnikami. Najpierw zremisowali wtedy z debiutującą na imprezie tej rangi Islandią (1:1), po czym zostali upokorzeni przez późniejszych wicemistrzów globu - Chorwację (3:0). O ich awansie do 1/8 finału zadecydowała dopiero wygrana nad Nigerią (2:1), okraszona przepięknym golem Messiego.
Dwa ostatnie wyniki Argentyny przeciwko europejskim reprezentacjom niekoniecznie muszą okazać się jednak dobrą wróżbą dla “Biało-czerwonych”. Mistrzom Ameryki Południowej będzie bowiem z pewnością szczególnie zależeć, by nie popełnić błędów sprzed czterech lat.
Jak oceniacie szanse reprezentacji Polski na awans do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze? Na przewidywania czekamy w komentarzach.

Przeczytaj również