"Przysięgam na moje zdrowie". Wojciech Szczęsny wytłumaczył się z kontrowersyjnych słów

"Przysięgam na moje zdrowie". Wojciech Szczęsny wytłumaczył się z kontrowersyjnych słów
Danielle Parhizkaran/Pressfocus
Wojciech Szczęsny został jednym z bohaterów spotkania z Arabią Saudyjską. 32-latek podsumował swój występ w rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim na kanale "Foot Truck".
Szczęsny przeciwko Arabii zaliczył kilka kapitalnych interwencji. W pierwszej połowie wybronił rzut karny oraz dobitkę.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wiedziałem, jak uderza, że czeka na ruch bramkarza. Zrobiłem ruch i dał się nabrać, także proste. Nauczę cię kiedyś - zażartował Szczęsny w rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim.
Szczęsny poruszył także kwestię długich piłek. Po meczu z Meksykiem reprezentacja Polski była krytykowana za zbyt dużą liczbę zagrań Szczęsnego na kilkadziesiąt metrów.
- Dzisiaj w punkt było. Czy było podanie na 5 metrów, na 10 czy na 70, to wszystkie były precyzyjne. Mnie tam laga nie boli, w sensie takim, że dzisiaj raz rozegraliśmy od piątki i straciliśmy piłkę na 20. metrze - zaznaczył Szczęsny.
- W pierwszej połowie nas nie pressowali, to tylko jedną długą piłkę wybiłem. W drugiej pressowali, bo przegrywali, jak raz chcieliśmy pod pressem wyjść, to straciliśmy piłkę pod polem karnym, co pokazuje, że im mniej piłka jest pod naszą bramką, tym lepiej, więc trzeba ją oddalić - kontynuował bramkarz.
- Ja się nie wstydzę takiej gry. Wszyscy myślą, że za Paulo Sousy graliśmy ładną piłkę, a Paulo Sousa ustawiał mi dokładnie, gdzie mam kopać i kto ma, jak się ruszać przy długim wykopie. Jeśli ktoś myśli, że kadra kiedykolwiek wychodziła podaniami od tyłu przeciwko zespołowi, który dobrze pressuje, to chyba źle ogląda mecze reprezentacji. Jakbyśmy próbowali grać tak z Meksykiem, to nie mówiłoby się o tym, jak żałosna jest laga, a jak żałośnie wyprowadzamy piłkę i jak żałośnie straciliśmy trzy bramki po stracie piłki na własnej połowie - dodał "Szczena".
Golkiper zaliczył świetny występ mimo drobnych problemów zdrowotnych. Szczęsny zdradził, że przez chwilę zastanawiał się, czy będzie w stanie zagrać przeciwko Arabii Saudyjskiej.
- W pewnym momencie zastanawiałem się, czy będę w stanie wyjść na mecz, bo mnie troszkę pociągnęło to, co mnie bolało i wcześniej zszedłem z rozgrzewki. Ale udało się - podsumował Szczęsny.
Golkiper poruszył jeszcze temat swoich kontrowersyjnych słów na konferencji prasowej. Szczęsny powiedział wtedy, że nie ukrywa, że Polska dopisuje sobie zero punktów w meczu z Argentyną.
- Przysięgam, że nie tłumaczę się, ale pamiętam, że wróciłem do hotelu, widzę, że jest aferka. I mówię, że przecież nic takiego nie powiedziałem, oglądam to i jednak powiedziałem. Ale ja przysięgam na moje zdrowie, że chciałem powiedzieć, że nie twierdzę, że dopisujemy sobie zero punktów, a powiedziałem: "nie ukrywam". Cała historia - wyjaśnił Szczęsny.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos26 Nov 2022 · 23:32
Źródło: Foot Truck

Przeczytaj również