PSG chciało sprowadzić polskiego bramkarza. Odrzucił lukratywną ofertę!

Rafał Gikiewicz najpierw znacznie przyczynił się do awansu Unionu Berlin do Bundesligi, a obecnie zbiera świetne recenzje za występy w niemieckiej ekstraklasie. Jego obecny kontrakt z drużyną wygasa w czerwcu tego roku. Nic więc dziwnego, że zwrócił na siebie uwagę innych zespołów.

Doniesienia Tomasza Włodarczyka ze Sport.pl są jednak prawdziwą sensacją. Gikiewicza chciał u siebie jeden z najlepszych zespołów na świecie - Paris Saint-Germain. A Polak odmówił mistrzom Francji, nie chcąc pogodzić się z rolą rezerwowego. Chce występować w miejscu, gdzie będzie podstawowym golkiperem.

Według Włodarczyka włodarze PSG chcieli, aby to właśnie Gikiewicz zastąpił Sergio Rico, który po sezonie wróci do Sevilli. Polak miałby być zastępcą Keylora Navasa - Kostarykanin nadal ma być numerem jeden w bramce francuskiego zespołu. Prawdopodobnie Gikiewicz dostałby szansę rozegrania kilku meczów w sezonie, przede wszystkim w krajowych pucharach.

Siedzenie na ławce rezerwowych Polakowi miała wynagrodzić pensja - PSG oferowało mu umowę w wysokości czterech milionów euro rocznie, a za transfer mieli być odpowiedzialni ludzie Piniego Zahaviego, który jest też agentem Roberta Lewandowskiego. Gikiewicz nie zgodził się jednak na odgrywanie drugoplanowej roli w klubie z Paryża i niewiele wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie zmienił zdanie.