Radosław Majdan opowiedział o starciu z kibicami Lecha Poznań. "Miałem nauczkę na całe życie"

Radosław Majdan jest wychowankiem Pogoni Szczecin i właśnie barwy tego klubu reprezentował przez sporą część kariery. "Portowcy" wyjątkowo traktują rywalizację z Lechem Poznań. I to właśnie z kibicami "Kolejorza" golkiper miał swego czasu na pieńku.

- Po części sam sprowokowałem tę sytuację. Byłem wtedy jeszcze piłkarzem Pogoni Szczecin, młodym i gniewnym. Spotkania z Lechem Poznań były derbowymi. Przegrywaliśmy 0:2, w 82. minucie zdobyliśmy pierwszego gola, w 90. drugiego, a w 93. minucie strzeliliśmy na 3:2. Podbiegłem do kibiców Lecha i powiedziałem im coś niecenzuralnego - zaczął opowieść Majdan.

- Osiem miesięcy później ktoś nas zaprosił na turniej halowy do Poznania. Pojechaliśmy tam, a w pewnym momencie wybuchła awantura z udziałem kibiców Lecha. Siedziałem z drugiej strony i nagle patrzę, że sektor podzielił się na dwie grupy, szli w moją stronę. Czułem, jak stanęli mi za głową - dodał.

Cała sytuacja skończyła się na szczęście tylko rozmową. Fani Lecha nie przeszli od słów do czynów. Majdan nigdy później nie wdawał się jednak w utarczki z kibicami.

- Wtedy jeden z nich powiedział: „Pamiętasz, jak ubliżałeś kibicom i piłkarzom Lecha? Możesz sobie tutaj siedzieć, niczego ci nie zrobimy, ale już nigdy tego nie rób”. Miałem przez to problemy w klubie, więc to była rzeczowa rozmowa - przyznał.

- Miałem nauczkę na całe życie. Zrozumiałem jedną prostą rzecz – kibice „mogą” nam ubliżać, a zawodnicy powinni skupić się na grze. Od tego momentu nigdy nie obraziłem już fanów - zakończył.