Radosław Majecki w finale Pucharu Francji! AS Monaco przegrywało, ale wysoko pokonało czwartoligowca [WIDEO]

Były golkiper Legii Warszawa popełnił spory błąd, kiedy po jego niecelnym podaniu piłki na początku dzisiejszego meczu występujący na czwartym poziomie rozgrywkowym outsider stanął przed szansą na objęcie prowadzenia.

Tamtej okazji gospodarze jeszcze nie wykorzystali. Inaczej było kilka minut później. Wtedy, po nieudanym wybiciu piłki przez Djibrila Sidibe, efektownym strzałem tuż zza pola karnego popisał się środkowy pomocnik rewelacji tegorocznej edycji Pucharu Francji - Alexi Peuget. Majecki skapitulował po raz pierwszy w swoim czwartym występie w tych rozgrywkach.

Na Parc des Sports d’Annecy we francuskiej części Alp tylko przez kilka minut zanosiło się jednak na sensację. Monaco doprowadziło do wyrównania za sprawą samobójczego trafienia Arthura Bozona. Niedługo później dośrodkowanie piłki z rzutu rożnego autorstwa Ceska Fabregasa zamienił na gola Aurelien Tchouameni.

Podopieczni Niko Kovaca mogli rozstrzygnąć sprawę awansu jeszcze w pierwszej połowie. Z najbliższej odległości fatalnie spudłował jednak rozgrywający bardzo dobry sezon Kevin Volland.

Monaco podwyższyło ostatecznie przewagę po przerwie. Najpierw na listę strzelców wpisał się najlepszy snajper gości - Wissam Ben Yedder. W końcówce spotkania precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się z kolei Fabregas, zanim wynik meczu ustalił rezerwowy Aleksandr Gołowin.

Drużyna Radosława Majeckiego, który nie miał dzisiejszego wieczoru wiele pracy, zagra w najbliższą środę w finale Pucharu Francji z obrońcą tytułu, Paris Saint-Germain.

PSG dopiero po serii rzutów karnych pokonało wczoraj w pierwszym półfinale rozgrywek Montpellier (2:2, 6:5).