Radosław Majewski wróci do poważnego grania? Kuszą go kluby z Fortuna I ligi [NASZ NEWS]

Majewski przeniósł się do krakowskiego klubu na zasadzie wolnego transferu. Z najbardziej profesjonalnym zespołem "okręgówki" podpisał dwuletni kontrakt. Wcześniej środkowy pomocnik był graczem australijskiego Western Sydney Wanderers. Jednak tam stracił wiele czasu przez poważny uraz, którego doznał po brutalnym faulu jednego z kolegów podczas treningu. Zerwał więzadła krzyżowe i zaczął długą rehabilitację. Zastanawiał się, czy jeszcze wrócić do gry w piłkę.

W sierpniu Majewski o dołączeniu do ekipy, z którą związany był już Sławomir Peszko, mówił tak:

- Mam ambicje, aby nadal występować w wyższej klasie rozgrywkowej, ale po roku kiedy nie grałem ciężko było wrócić. Wieczysta Złożyła mi ofertę i okazała się najkonkretniejsza. Widać było, że trener mnie chciał i widział w drużynie. A to, że czuje się wsparcie trenera czy prezesa jest bardzo ważne - powiedział w rozmowie z oficjalnym serwisem klubowym.

Teraz pojawia się taka opcja. I to bardzo poważna, bo z I-ligowej Arki Gdynia, która po spadku z PKO Ekstraklasy ma ambicje szybkiego powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Na razie zespół Ireneusza Mamrota gra w kratkę. Zajmuje szóste miejsce w tabeli z 18 punktami na koncie. Do lidera z Niecieczy traci dziewięć oczek.

Trudno powiedzieć, czy Majewski zdecyduje się na przenosiny nad morze. W Krakowie ma świetny kontrakt. Ma też czas na wykonywanie dodatkowych zajęć, jak pojawianie się w studio telewizyjnym w roli eksperta. Słyszymy, że interesują się nim też inne zespoły.

Być może musiałby zrezygnować z części uposażenia kosztem awansu sportowego. Czy zdecyduje się na taki ruch? Pod względem sportowym dla Majewskiego "okręgówka" to za niskie progi. W Wieczystej się bawi. Zespół wygrywa wszystko i to wysoko. Po 14 kolejkach ma komplet punktów z bilansem bramek 114:6.

Majewski strzelił do tej pory w klasie okręgowej 16 goli.

Waszym zdaniem dałby jeszcze radę w I-lidze?