"Radwańską stać na o wiele więcej"

- Spełniona może się czuć zawodniczka, która zostanie numerem jeden, i przez dłuższy czas będzie tę pozycję potrafiła obronić. No i oczywiście wygra turniej wielkoszlemowy. I to najlepiej niejeden - tłumaczy w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

I dodaje, że jego córka póki co tych celów nie osiągnęła, dlatego jej ostatni sukces to dopiero początek do jeszcze większej kariery.

Radwański przyznaje, że choć zwycięstwo w Masters jest wielkim wyczynem, Agnieszka ma potencjał, by takie triumfy notować regularnie:  - Po prostu wiem, na co przy jej możliwościach ją stać. Nie raz i nie dwa. Częściej. Zdecydowanie częściej.

Ojciec tenisistki dodał też, że podtrzymanie formy i ewentualny sukces w Australian Open nie będą proste. Ale są powody do optymizmu, bo Radwańska właśnie udowodniła, że potrafi pokonać kolejno trzy tenisistki z pierwszej piątki rankingu.