Rafał Gikiewicz chce do reprezentacji Polski. "Serce mi krwawi, że nie dostaję powołań"

Rafał Gikiewicz chce do reprezentacji Polski. "Serce mi krwawi, że nie dostaję powołań"
Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Rafał Gikiewicz wciąż marzy o występie w reprezentacji Polski. - Boli mnie serce - tak mówi o braku powołań do drużyny narodowej.
O miejsce w podstawowej jedenastce reprezentacji Polski rywalizują Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański, a w kolejce do gry stoją przecież także Bartłomiej Drągowski, Łukasz Skorupski czy Radosław Majecki. Rywalizacja jest olbrzymia, ale Gikiewicz i tak jest zasmucony, że nie docenia go Jerzy Brzęczek..
Dalsza część tekstu pod wideo
- Serce mi krwawi. Moim marzeniem jest być częścią reprezentacji narodowej. O to walczę każdego dnia i każdego tygodnia. Jest to jeden z moich głównych celów. Mam nadzieję, że w listopadzie będę na zgrupowaniu w Polsce - przyznał Gikiewicz.
32-latek przed rozpoczęciem tego sezonu zmienił pracodawcę. Na zasadzie wolnego transferu przeszedł z Unionu Berlin do Augsburga.
- Jestem szczęśliwy w nowym klubie. Wygrana z Unionem smakowała dwa razy lepiej niż z kimś innym. Mamy teraz więcej punktów niż oni. To jeden z moich celów na ten sezon - przyznał Gikiewicz.
- Chcę pokazać Unionowi, że jestem bardzo dobrym bramkarzem i że popełnili błąd. Powinni byli zatrzymać Gikiewicza. Serce mnie boli, bo chciałem zostać w Berlinie. Mój były klub miał jednak inne plany. Nie chcę strzelać do Unionu, ale to nieprawda, że żądałem za dużo pieniędzy - stwierdził polski bramkarz.
Gikiewicz w nowym sezonie rozegrał cztery mecze we wszystkich rozgrywkach. W trzech z nich zachował czyste konto. Nie dał się pokonać m.in. graczom Borussii Dortmund.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski12 Oct 2020 · 18:30
Źródło: sport1.de

Przeczytaj również