Rafał Gikiewicz ma żal do Unionu Berlin. "Serce trochę boli"

Rafał Gikiewicz ma żal do Unionu Berlin. "Serce trochę boli"
Paweł Andrachiewicz/PressFocus
Rafał Gikiewicz ma żal do Unionu Berlin. - Serce trochę boli - mówi polski bramkarz o okolicznościach rozstania z poprzednim klubem.
Gikiewicz miał duży wkład w ostatnie sukcesy Unionu. Najpierw berliński klub pierwszy raz w historii awansował do Bundesligi, a w pierwszym sezonie dość pewnie się w niej utrzymał.
Dalsza część tekstu pod wideo
Choć Polak był ważną postacią zespołu, to Union nie potrafił się z nim dogadać w sprawie przedłużenia kontraktu. Wykorzystał to Augsburg, z którym 32-latek związał się na zasadzie wolnego transferu.
- Union nie chciał dłużej współpracować ze mną. Dla mnie uzasadnienie, że jestem za stary nie jest argumentem, ale taki jest biznes piłkarski i muszę zaakceptować decyzję. Dobrze czułem się w Berlinie i nie chcę "strzelać" do byłego klubu. Serce trochę boli, ale chcę pisać nowy rozdział w Augsburgu - stwierdził Gikiewicz.
Polski bramkarz zagra przeciwko byłemu klubowi już w pierwszej kolejce nowego sezonu Bundesligi. Mecz odbędzie się w Berlinie 19 września.
- Pojedynek z Unionem w pierwszej kolejce byłby gorący, gdyby kibice byli obecni na trybunach. Bez nich i bez tworzonej przez nich atmosfery jest trochę inaczej. Chcę zwyciężyć z Augsburgiem, a później będę życzyć Unionowi wszystkiego najlepszego w dalszej części sezonu - przyznał Gikiewicz.
Polak powinien mieć pewne miejsce w składzie Augsburga. Jego dotychczasowi bramkarze - z Tomasem Koubkiem na czele - w poprzednich rozgrywkach zawodzili.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski29 Aug 2020 · 09:45
Źródło: kicker.de

Przeczytaj również