Rafał Gikiewicz zrugał piłkarzy Unionu Berlin. "To skandal! Traciliśmy gole jak w przedszkolu!"

Długo wydawało się, że Union może sprawić niespodziankę i awansować do półfinału Pucharu Niemiec. Berlińczycy prowadzili z Bayerem po golu Marcusa Ingvartsena. Szansy jednak nie wykorzystali - w drugiej połowie Leverkusen strzeliło trzy gole.

- Straciliśmy wszystkie bramki jakbyśmy byli w przedszkolu! Leverkusen jest brutalnie silną drużyną, z którą można tu przegrać. Jednak na początku nie byli pod grą, a my za łatwo ją oddaliśmy - komentował Gikiewicz.

Polski bramkarz nie ma wątpliwości, że kluczowa dla losów meczu była czerwona kartka dla Christophera Lenza. Po niej Union stracił wszystkie trzy gole.

- Załamaliśmy się i przeciwnik łatwo to wykorzystał. Broniliśmy zbyt słabo, wręcz nie do zaakceptowania. Szczególnie przy bramce na 1:2 nasze zachowanie było niedopuszczalne. Wszystkie trzy bramki straciliśmy za łatwo. Można przegrać, ale nie w taki sposób. To skandal! - grzmiał Gikiewicz.