Raków Częstochowa pokonał Pogoń. "To daje pozytywnego kopa"

Beniaminek pokonał Pogoń. "To daje pozytywnego kopa"
Youtube
- Przyjechaliśmy do lidera rozgrywek i zdobyliśmy trzy punkty. Myślę, że to dla nas wszystkich powód do radości - wyznał Kamil Kościelny w rozmowie z oficjalnym serwisem Rakowa Częstochowa.
Podopieczni Marka Papszuna minionej soboty wygrali niespodziewanie w Szczecinie z Pogonią 2:1 i wyprzedzili w tabeli PKO Ekstraklasy drużynę Wisły Kraków, awansując na dwunaste miejsce.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jestem szczęśliwy, że zdobyłem swoją pierwszą bramkę. To dla mnie bodziec do ciężkiej pracy. W trakcie rehabilitacji po ostatniej ciężkiej kontuzji obrałem sobie dwa cele: zagrać i strzelić gola w Ekstraklasie. Cieszę się, że w dwóch meczach udało mi się to zrealizować. To daje pozytywnego kopa. Liczę na kolejne bramki - podkreślił Kościelny, który skutecznym uderzeniem głową ustalił wynik na obiekcie "Portowców".
- Musiałem poczekać na swój debiut w Ekstraklasie. Ciężko pracowałem na treningach, by pokazać trenerowi, że jestem gotowy. Zdaję sobie sprawę, że trener musiał być mnie w stu procentach pewny, zanim zagrałem. Razem z drużyną awansowaliśmy na najwyższy szczebel rozgrywek, na którym jeszcze nie występowałem, dlatego musiałem wykonać dodatkową pracę. Myślę, że nie odbiłem się od tej ligi, a na boisku potwierdzam, że wybór trenera był słuszny - dodał podopieczny Papszuna.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Ziętarek08 Oct 2019 · 11:25
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również