Raków Częstochowa z Pucharem Polski! Niesamowity zwrot akcji w finale, kuriozalny gol piłkarza Arki [WIDEO]

Raków Częstochowa z Pucharem Polski! Niesamowity zwrot akcji w finale, kuriozalny gol piłkarza Arki [WIDEO]
Adam Starszynski / PressFocus
Puchar Polski dla Rakowa Częstochowa! Po pełnym zwrotów akcji spotkaniu podopieczni Marka Papszuna wygrali z Arką Gdynia 2:1 (0:0). Gole zdobywali Ivi Lopez i David Tijanić dla triumfatorów oraz Mateusz Żebrowski dla przegranych.
Arkowcy fantastycznie mogli wejść w to spotkanie. W 3. minucie przed doskonałą szansą po podaniu Luisa Valcarce stanął Mateusz Żebrowski, który jednak, jeszcze po rykoszecie, nie zdołał pokonać Dominika Holca.
Dalsza część tekstu pod wideo
W odpowiedzi inicjatywę przejął Raków. Podopieczni Marka Papszuna zyskali optyczną przewagę, spróbowali kilku podań prostopadłych w pole karne, a po dośrodkowaniu Frana Tudora w 20. minucie niewiele pomylił się Marcin Cebula. Po paru minutach dobrą okazję miał zaś Ivi Lopez, lecz zbyt długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany.
Przedstawiciele Ekstraklasy mocno zdominowali pierwszoligowca w dalszej fazie pierwszej połowy i stworzyli sobie kilka szans. Do przerwy żadnej z nich nie zdołali jednak zamienić na gola. Piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 0:0.
Po przerwie na boisku pojawili się Marcus da Silva po stronie Arki oraz Marko Poletanović w ekipie Rakowa. W 53. minucie dość niespodziewanie gola mógł zdobyć stoper częstochowian Andrzej Niewulis, ale przestrzelił stojąc właściwie oko w oko z Kacprem Krzepiszem. Chwilę później młody bramkarz Arki wybronił uderzenie Patryka Kuna.
Niewykorzystane szanse zemściły się na faworytach tego meczu. W 57. minucie Fabian Hiszpański przeprowadził kapitalną akcje, minął kilku rywali, świetnie dograł do Żebrowskiego, a ten klasycznym "centrostrzałem" kompletnie zaskoczył golkipera Rakowa, pakując futbolówkę do siatki! Chyba tylko sam strzelec wie, w jaki sposób jego zagranie zakończyło się golem. Arka wyszła zatem na zaskakujące prowadzenie.
Raków natychmiast ruszył do huraganowych ataków. Próbowali m.in. Ben Lederman, Cebula czy Poletanović. Z drugiej strony świetną interwencją popisał się Holec, który wyjął groźny strzał Macieja Rosołka. W 73. minucie golkiper częstochowian zaliczył zaś dwie parady w krótkim odstępie, najpierw broniąc uderzenie Żebrowskiego, a następnie - w świetny sposób - dobitkę Rosołka.
Raków dążył do wyrównania i dopiął swego w 81. minucie. Po stracie Rosołka akcję częstochowian skutecznie sfinalizował ładnym strzałem Ivi Lopez, trafiając na 1:1.
Zanosiło się na dogrywkę, ale Ivi Lopez miał inny pomysł. Hiszpan napędził kontrę Rakowa, po której w 89. minucie gola na 2:1 dla drużyny z Ekstraklasy strzelił rezerwowy David Tijanić.
Więcej goli na Arenie Lublin nie obejrzeliśmy. Po fenomenalnym comebacku Raków zdobył Puchar Polski.

Przeczytaj również