Real Madryt. Jan Urban wspomina hat-tricka na Santiago Bernabeu. ""Dziennikarze pchali mi się do domu"

Na początku lat 90. Jan Urban zapisał się na zawsze w historii Osasuny Pampeluna. Był bowiem głównym architektem zwycięstwa nad wielkim Realem Madryt. Polak miał udział przy wszystkich czterech golach dla swojego zespołu. Najpierw popisał się hat-trickiem, później asystował też przy golu kolegi.

- Gdyby ten mecz odbył się na przykład przed rokiem, miałbym w Polsce okładki gazet i ekskluzywne materiały we wszelkich mediach przez tydzień. A wtedy? Zdawkowe informacje w stylu: „Urban ustrzelił hat tricka w meczu z Realem”. Ale przecież nie zmienia to faktu, że wtedy na Santiago Bernabeu dokonałem czegoś niezwykłego - powiedział były napastnik.

Przez miejscowych kibiców Urban był po tym meczu uwielbiany. Chociaż w polskich mediach pisano o tym wyczynie stosunkowo niewiele, to hiszpańscy dziennikarze byli zdecydowanie bardziej dociekliwi.

- Nawet koszulki się pojawiły z hasłami i symbolami upamiętniającymi ten mecz. Najbardziej podobała mi się taka, w której występowałem jako król niesiony przez "Królewskich" w lektyce. To chyba był najbardziej zwariowany tydzień w mojej piłkarskiej karierze. Pampeluna i okolice żyły tym meczem, rozbierano go na czynniki pierwsze, w kółko musiałem mówić o tym samym, dziennikarze pchali mi się do domu, bo każdy chciał mieć najlepszy materiał - zakończył.