Real Madryt wytypował następcę Luki Modricia. "Królewscy" nie składają broni, są gotowi na wielki wydatek

Real Madryt wytypował następcę Luki Modricia. "Królewscy" nie składają broni, są gotowi na wielki wydatek
Legan P. Mace / Sipa / PressFocus
Real Madryt już teraz snuje plany na przyszłoroczne okienko transferowe. Jak donosi "AS", priorytetem "Królewskich" jest kupno Jude'a Bellinghama, choć Hiszpanie są świadomi konkurencji ze strony Liverpoolu.
Słynne trio, które przez wiele lat zapewniało Realowi spokój w środku pomocy, powoli przechodzi do historii. Tego lata sprzedano Casemiro, a kariery mogą niedługo zakończyć Luka Modrić i Toni Kroos.
Dalsza część tekstu pod wideo
Choć Chorwat lada moment skończy 37 lat, to wciąż jest bardzo ważnym ogniwem "Los Blancos". Jednocześnie Real myśli już jednak nad sprowadzeniem jego następcy.
Jak donosi "AS", ten został już w zasadzie wytypowany. Florentino Perez marzy o sprowadzeniu na Santiago Bernabeu Jude'a Bellinghama z Borussii Dortmund. Cała operacja nie będzie łatwa do przeprowadzenia.
Za Anglika trzeba będzie zapłacić bowiem około 100 milionów euro. Na dodatek "Królewscy" potrzebowaliby wówczas wolnego miejsca dla gracza spoza Unii Europejskiej. Obecnie ekipa z Madrytu osiągnęła już limit takich zawodników.
Kolejnym aspektem, utrudniającym całą operację, jest zainteresowanie ze strony Liverpoolu. W mediach pojawiły się ostatnio nawet informacje o tym, że "The Reds" ustalili już warunki indywidualnej umowy z piłkarzem.
"AS" przyznaje, że w tej chwili to właśnie zespół z Anfield jest bliżej pozyskania Bellinghama. Sprawa nie jest jednak przesądzona, a Real nie zamierza się poddawać i wciąż liczy na uprzedzenie Anglików.

Przeczytaj również