Real Madryt. Zinedine Zidane skomentował kompromitującą porażkę z Valencią. Wskazał odpowiedzialnego za wynik

Francuz nie miał zastrzeżeń do gry swoich zawodników w pierwszych dwóch kwadransach. Real wówczas prowadził 1:0 po golu Benzemy. Potem sprawy wymknęły się jednak spod kontroli mistrzów Hiszpanii.

- Dobrze zaczęliśmy mecz, pierwsze 30 minut. To prawda, że po golu trochę opadliśmy i zmieniliśmy dynamikę tego, co robiliśmy. To faktycznie może być problem, bo potem działo się po trochu wszystkiego: trzy karne, samobój... Dzisiaj trudno zrozumieć nasz mecz, bo dobrze zaczęliśmy, a po remisie wszystko się zmieniło - ocenił.

- Dzisiaj wszystko połączyło się przeciwko nam. To zły mecz i zły dzień - zaznaczył.

Bohaterem "Nietoperzy" został Carlos Soler. Hiszpan zanotował trzy trafienia z rzutów karnych. Zidane nie chciał jednak komentować pracy sędziów. 48-latek za to dużo więcej spodziewał się po swoich zawodnikach.

- Dzisiaj wybrałem taką jedenastkę. Każdy może wydać opinię, każdy może powiedzieć swoje rzeczy. Tutaj mamy zawodników Realu Madryt i wszyscy muszą grać na poziomie. Dzisiaj mieliśmy trudne spotkanie - dodał.

Na koniec Zidane odpowiedzialność za końcowy wynik wziął na siebie.

- Nie sądzę, że taktycznie Valencia była lepsza od nas. Wiemy, jaki to był mecz i dobrze się do niego przygotowaliśmy. Dobrze zaczęliśmy, ale jak mówię, prawda jest taka, że po golu wszystko się zmieniło. To coś trudnego do zrozumienia dla wszystkich. Jednak największym odpowiedzialnym jestem ja, oczywiście, bo muszę szukać rozwiązań w trakcie meczu, a my nie zmieniliśmy rzeczy po traconych golach - podsumował.