Real pokonał Atletico, błysk Rodrygo i Benzemy! Wielkie emocje, dogrywka oraz czerwona kartka [WIDEO]

"Los Blancos" w ostatnim czasie nie znajdowali się w najlepszej formie i spotkania na Santiago Bernabeu także nie rozpoczęli najlepiej. Początkowo gospodarze mieli co prawda przewagę, ale Benzema oraz Vinicius nie byli w stanie przebić się przez defensywę rywali.

W 19. minucie to Atletico wyszło natomiast na prowadzenie. Koke zagrał do Nahuela Moliny, ten znakomicie obsłużył Alvaro Moratę, a były piłkarz "Królewskich" po wielu meczach przełamał derbową niemoc i pokonał bramkarza Realu z najbliższej odległości.

Real starał się szybko odpowiedzieć. Szczęścia próbował między innymi Federico Valverde, ale jego strzał obronił Jan Oblak. W dobrej sytuacji źle zachował się Militao, marnując szansę na wyrównanie.

Niekorzystny wynik nie był jedynym zmartwieniem dla Carlo Ancelottiego. Jeszcze w pierwszej części spotkania kontuzji doznał Ferland Mendy, który nie był w stanie kontynuować gry. Jego miejsce zajął Dani Ceballos.

Na początku drugiej połowy w rolach głównych występowali obaj bramkarze. Najpierw Oblak zatrzymał Benzemę, później Courtois radził sobie ze strzałami Correi i Griezmanna, który huknął z rzutu wolnego.

Obaj trenerzy dokonali kilku zmian i jedna z nich okazała się prawdziwym strzałem w dziesiątkę w przypadku Realu. W 79. minucie znakomitą indywidualną akcję przeprowadził Rodrygo, doprowadzając do wyrównania.

Brazylijczyk w doskonały sposób minął kilku rywali, wpadł w pole karne i oddał strzał, zaskakując Oblaka. Konieczna była więc dogrywka, choć oba zespoły miały jeszcze szanse na gola - pudłowali Griezmann oraz Asensio.

W dogrywce Real był stroną aktywniejszą. W niezłej sytuacji niecelnie uderzał Ruediger. W 99. minucie z boiska wyleciał Stefan Savić, który w krótkim czasie obejrzał dwie żółte kartki. Atletico musiało więc radzić sobie w dziesiątkę.

To okazało się zbyt trudne zadanie dla "Rojiblancos". Jeszcze w pierwszej połowie dogrywki Real zdobył bramkę na wagę awansu. Po dośrodkowaniu Asensio Vinicius nie trafił dobrze w piłkę, lecz ta trafiła jeszcze do Benzemy, który nie zmarnował tej okazji.

Atletico starało się jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale nie było w stanie odpowiedzieć "Królewskim". Z kilku metrów do bramki nie trafił Memphis Depay. W 121. minucie rywali dobił jeszcze Vinicius.

Brazylijczyk przeprowadził indywidualną akcję i ustalił wynik spotkania na 3:1. Real uzupełnił więc stawkę półfinalistów Pucharu Króla. W tym gronie są także FC Barcelona, Athletic Bilbao oraz Osasuna.